środa, 28 listopada 2012

73. WIZA DO NOWEGO JORKU



WYDAWNICTWO: Związek Literatów Polskich Oddział w Gorzowie Wlkp., Sonar Literacki
DATA WYDANIA: marzec 2012
LICZBA STRON: 167
ISBN: 978-83-62048-48-9
 
Gdy przeczytałam kilkanaście stron „Wizy do Nowego Jorku” pomyślałam: będzie kłopot. Jak ja napiszę krytyczną a nielukrowaną recenzję książki. Początek zupełnie mi się nie podobał. Nie porwał mnie jak to mówią. Jakiś dziwny był. Znalazłam kilka literówek, dziwna fabuła, taka, że nie mogłam się w tym wszystkim połapać.  Ale jak już wszystko ogarnęłam to przepadłam. Zakochałam się w tej książce. I żałuję, że tak szybko się skończyła.
„Wiza do Nowego Jorku” opowiada o Leonii, kobiecie w średnim wieku, pisarce. Leonia jest zakochana w Wiktorze. Niestety ukochanych dzielą setki tysiące kilometrów. Wiktor wyjechał. Nie widzieli się ze sobą półtora roku. Wymieniali ze sobą tylko mejle i smsmy. Wreszcie nadszedł dzień spotkania. Leonia miała zamieszkać z ukochanym. Niestety już na miejscu spotyka ją rozczarowanie. Okazuje się, że Wiktor ma żonę i dziecko. Cały czas oszukiwał ukochaną. I co teraz począć? Sama w wielkim mieście. Jak potoczą się dalsze losy Leonii? Przeczytajcie sami. 
drugim bardzo interesującym wątkiem tej książki jest tęsknota Leonii za tragicznie zmarłą siostrą bliźniaczką. Tęsknota ta jest tak wielka, że Stefii śni jej się po nocach, Leonia widzi ją w różnych sytuacjach. Nasza bohaterka twierdzi, że siostra chce jej coś powiedzieć, przekazać. I w rzeczywistości tak jest. Leonia po wielu latach, przypadkiem odkrywa największą tajemnicę swojej zmarłej siostry. 
W książce tej autorka przedstawiła nam bohaterkę, która czuje się rozczarowana, zawiedziona i zdradzona. Przez chwilę czuje się naiwną głupią panienką, która dała się nabrać na miłe słówka, a przecież ma swoje lata. Ale dość szybko podnosi się ze smutku i próbuje ułożyć sobie życie na nowo. W „Wizie do Nowego Jorku” czytamy o samotności, tęsknocie, ale też o pięknej przyjaźni i miłości.
Trochę denerwowało mnie, że autorka pisała raz w pierwszej osobie raz w trzeciej. Nie wiem czy to było zamierzone? Ale ja czasem się gubiłam.
Polecam tę książkę z całą stanowczością na długie jesienne wieczory. Na pewno spodoba się ona czytelniczkom, które lubią czytać o prawdziwych losach bohaterów książkowych.

 Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce Annie Strzelec.

4 komentarze:

  1. Przyznam, że mnie zaciekawiłaś. Ostatnio czytałam "Jutra może nie być" Gabrieli Gargać i tam też było o oszustwach ukochanego, obietnicach i rozczarowaniu. Z chęcią zatem bym przeczytała i tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiem, może kiedyś, specjalnie szukać nie będę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytam. Lubię takie książki.

    OdpowiedzUsuń