niedziela, 22 czerwca 2014

NOWA WSPÓŁPRACA

KTO DOTRWA DO KOŃCA POSTU BĘDZIE NIESPODZIANKA


Witam Was moje czytelniczki. Ostatnio nawiązałam bardzo interesującą współpracę. I nie jest ona związana z książkami :) To współpraca ze sklepem co za zapach.pl Posiada on w swojej ofercie produkty z serii








 WoodWick




Co za zapach.pl oferuje mnóstwo nowości






Poza tym sklep ma mnóstwo akcesoriów przydatnych do użytkowania tych wszystkich cudowności.







 A TERAZ NIESPODZIANKA OD SKLEPU CO ZA ZAPACH. PL 

SPECJALNIE DLA MOICH CZYTELNIKÓW SKLEP OFERUJE 15% RABATU NA HASŁO "uzaleznionaodczytania" WAŻNY DO KOŃCA LIPCA ZAPRASZAM




czwartek, 19 czerwca 2014

190. JAK ZNALEŹĆ PRZEPIS NA SZCZĘŚCIE


WYDAWNICTWO: LITERACKIE
DATA WYDANIA: 8 sierpnia 2012
LICZBA STRON: 468
ISBN: 978-83-08-04968-6
 
„Jak znaleźć przepis na szczęście” to doskonała książka na spędzenie kilku leniwych popołudni na balkonie. Opowiada ona o Elenie, kobiecie w kwiecie wieku, która właśnie została zwolniona z pracy i to przez swojego życiowego partnera. Jej życie nagle legnie w gruzach by za chwilę odrodzić się jak Feniks z popiołów.  Dziewczyna zupełnie przypadkowo dostaje propozycję pracy, o jakiej mogła do tej pory tylko marzyć. Ma zostać szefem kuchni w renomowanej restauracji, którą ma postawić na nogi. Są tylko dwa warunki: ma na to dwa miesiące i musi się przeprowadzić do Aspen. Elena podejmuje wyzwanie. Właśnie teraz potrzeba jej oderwania od swojego dotychczasowego życia i zaczęcia wszystkiego od nowa. Dużym oparciem jest dla niej szef znany reżyser i producent filmowy i jego córka, z którymi po pewnym czasie się zaprzyjaźnia. Pomagają jej w bardzo trudnym wyzwaniu, jakim jest zdetronizowanie dotychczasowego szefa kuchni Pomarańczowego Niedźwiedzia. Elena zatrudnia miejscowych pracowników, układa indywidualne menu. Nie obywa się jednak bez trudności. Nielegalni imigranci, pogarszający się stan zdrowia to wszystko nie sprzyja powodzeniu. Czy Elenie uda się sprostać wyzwaniu, jak potoczą się jej losy. Musicie koniecznie przeczytać.
„Jak znaleźć przepis na szczęście” to bardzo ciepła powieść i jak przystało na historie o podłożu kulinarnym okraszona mnóstwem przepisów na wyśmienite dania. Czyta się ją jednym tchem. Ja zarwałam dla niej niejedną noc. Doskonale nakreśleni bohaterowie, pod płaszczykiem banalnej historii autorka przemyciła problemy natury psychologicznej. To książka o niezwyklej determinacji i sile woli, o miłości i przyjaźni, która łączy ludzi z różnych sfer społecznych. Pełna uczuć i emocji. Historia głównej bohaterki owiana jest mroczną tajemnicą z przeszłości. Rzutuje ona na stosunki Eleny z rodziną a także ze współpracownikami.
Bardzo polecam tę książkę, jest rewelacyjna.  
Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU LITERACKIEMU


wtorek, 17 czerwca 2014

WITAM

Moja przeciągająca się nieobecność na blogu spowodowana była dość znaczną niedyspozycją zdrowotną. Jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że czuję się już lepiej. Więc wracam kochani w pełni sił. Nie wiem czy się cieszycie (pewnie nikt już tu nie zagląda i nikt mnie nie lubi) ale ja i tak będę pisać dla siebie. 
Pozdrawiam

wtorek, 10 czerwca 2014

189. KOCHAJ I JEDZ BRAZYLISZKU.


WYDAWNICTWO: REPLIKA
DATA WYDANIA: 11 czerwiec 2014
LICZBA STRON: 232
ISBN: 978-83-7674-288-5


RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
 
„Kochaj i jedz Brazyliszku” to już trzecia książka, jaką miałam okazję czytać autorstwa Michaliny Kłosińskiej - Moedy.  I sama nie wiem co myśleć. Gdy czytam jak blogerki zachwycają się tą autorką, jej kunsztem literackim to nie bardzo rozumiem o co im chodzi. Ja w książkach Pani Michaliny nie znajduję opiewanego poczucia humoru, który porywa tłumy. Nie wiem może jestem inna, ale bez przesady.
Główną postacią w tej książce jest Edyta – kelnerka z malutkiej wioski, która marzy o wielkiej miłości. I najlepiej żeby wybrankiem był piękny Brazylijczyk, bo ona uwielbia wszystko, co jest związane z tym krajem. Nawet nie wie jak blisko jest spełnienia swoich pragnień. A to za sprawą pięknej Brazylijki, która wychodzi za mąż za Rafała – syna biznesmena, mieszkańca Nocznika. Dzięki temu małżeństwu w wiosce Edyty zajdą wielkie zmiany. Małżeństwo polsko – brazylijskie zainwestuje duże pieniądze i otworzy biznes, który da pracę wielu mieszkańcom. Na mariażu tym zyska też bezpośrednio Edyta gdyż w osobie Brazylijki znajdzie przyjaciółkę od serca.
Jak już wspomniałam Edyta marzy o wielkiej miłości i ma kilku adoratorów, w których przebiera jak w ulęgałkach. Piotr – przyjaciel z dzieciństwa, który gotowy jest pomóc w każdym momencie, Marek – biznesmen, który odmieni życie zawodowe i prywatne Edyty o 360 stopni, Cesar – młody Brazylijczyk, który nie jest zdolny do poważnego związku. Kogo wybierze ta niewiedząca, czego chcieć dziewczyna. Jakie zmiany zajdą w jej życiu? Przeczytajcie a przekonacie się sami.
„Kochaj i jedz Brazyliszku” to idealna książka na jedno popołudnie. Pozwala się zrelaksować, oderwać od rzeczywistości. Lekka historia o dziewczynie, która jest nieco infantylna, niezdecydowana, nieporadna. Miota się i nie bardzo potrafi poradzić sobie z tym, co zsyła jej los. Nie wiem, pewnie było to zamierzone przez autorkę, ale niektóre zwroty i wyrażenia mnie drażniły. Tak jakby chciała dopasować to, co pisze do piętnastolatek, dla których ważne są imprezy, ładne ciuchy i faceci. A często wypływające z ust słowo „ja-cie” niezmiernie mnie irytowało. Nie rozumiem, czemu dokończenie pewnej rozmowy ze środka książki jest na końcu niej, czemu to miało służyć? Już nawet nie będę pisała, że nie zrozumiałam tytułu. Książka nie porwała mnie niestety. Czytając ją czułam, że jest sztuczna, naciągana, taka bajkowa. Jednak mimo to polecam „Kochaj i jedz Brazyliszku”. Świetna do wyluzowania się po ciężkim dniu spędzonym w pracy lub z dziećmi. Kilka słów o Brazylii niezwykle mnie zaciekawiło. Książka posiada też przepisy kulinarne z różnych regionów Brazylii oraz quiz na temat tego kraju. Może on być doskonałym wstępem do mistrzostw w piłce nożnej.
Polecam może Wam się spodoba – z pewnością. To idealna książka na lato.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU REPLIKA. 

wtorek, 3 czerwca 2014

188. WRZOSOWISKA


WYDAWNICTWO: REPLIKA
DATA WYDANIA: marzec 2014
LICZBA STRON: 404
ISBN: 978-83-7674-208-3
 
Wrzosowiska to maleńka wioska na Zamojszczyźnie, w której dzielą się magiczne rzeczy. Książka opowiada historię wielopokoleniowej rodziny, która kryje bardzo ważne tajemnice z przeszłości. Fabuła toczy się dwutorowo – czas teraźniejszy przeplata się ze wspomnieniami głównych bohaterów. Poznajemy świat wiedźm z Wrzosowisk, które próbują rozwikłać tajemnice sprzed lat. W miarę jak toczy się historia wypływają na światło dzienne coraz to nowe szczegóły, tajemnice. Jest pełna zagadek i niedomówień.
We Wrzosowiskach poznajemy wiele kobiet. Różę, która w imię zdradzonej miłości podejmuje bardzo trudną dla niej decyzję. Mariannę, na którą z dnia na dzień spada trudny obowiązek wychowania dwóch malutkich dziewczynek. Emilię, która próbuje trzymać w garści całą rodzinę i nawet nieźle jej to wychodzi. Kluczową postacią w powieści jest Julia, która w młodości przeżyła straszną tragedię i mimo upływu wielu lat wciąż pamięta o niej tak jakby wszystko wydarzyło się wczoraj. Są też trzy kobiety o imieniu Natalia – to trzy pokolenia dziewcząt, które umierały bardzo młodo rodząc swoje córki. Ale ale. W żadnej książce nie może zabraknąć mężczyzn. Ksiądz Tobiasz wraz ze swym podopiecznym klerykiem Jakubem wybierają się na wakacje do Zamościa. Tobiasz chce odwiedzić swoje rodzinne strony, a przy okazji chce pokazać Kubie kawałek jego ojczyzny. Obaj mężczyźni odegrają bardzo ważną rolę w życiu kobiet. Jaką? Musicie przekonać się sami, gwarantuję, że ciężko będzie Wam się rozstać z lekturą.
„Wrzosowiska” to książka, która ma w sobie magię, tajemnicę, klątwy i piękno. Żałuję, że już skończyłam ją czytać, chciałabym jeszcze i jeszcze. To książka o cierpieniu, które trudno sobie wyobrazić, o wieloletniej przyjaźni, o pięknej miłości, która potrafi popchnąć do niewyobrażalnych w skutkach decyzji. Historie Marty i Natalii chwytają za gardło i nie chcą puścić. Dramatyzm wydarzeń, ciągle zmieniające się fakty, niespodziewane zwroty akcji – to wszystko sprawia, że książka trzyma w nerwach do ostatniej chwili. W miarę, gdy czytałam rosło we mnie napięcie, bywało, że się złościłam i chciałam żeby tajemnica się wyjaśniła jak najszybciej. A tu nic z tego. Autorka podrzuca nam nowe fakty, podsyca płomień, sprawia, że czytelnik ma nerwy na postronkach. Manipuluje jego uczuciami i sprawia, że nie sposób oderwać się od książki. Wspomnienia bohaterów, szczególnie te z czasów wojny dodają smaczku całej tej historii.  
Dzięki Monice Rebizant-Siwiło czytelnik może, chociaż przez chwilę wyobrazić sobie piękno krajobrazu Zamościa i całego Roztocza. Julia, jako przewodniczka przybliża mu historię powstania miasta oraz pobliskich wiosek. Ważną rolę odgrywa Czartowe Pole, o którym Julia nie bardzo chce opowiadać. Jest ono przeklęte i wiąże się bezpośrednio z przeżyciami Julii.
Bardzo polecam tę książka. Jest ona naprawdę warta uwagi. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU REPLIKA