środa, 25 lutego 2015

Cieszę się...

Pewnie pamiętacie mój post o bibliotekach i dyskusyjnym klubie książki. Aneta napisała, że trochę bez sensu ten post skoro nikt z zainteresowanych tego nie przeczyta. Pomyślałam, że Aneta ma rację. Znalazłam więc mejle do bibliotek i wysłałam mój post wczoraj. Wielkim zdziwieniem był dzisiaj telefon od Pani, która prowadzi dyskusyjny klub książki. Postanowiła wyprowadzić mnie z błędu. Okazało się, że informacji o DKK udzielała mi osoba, która nie uczestniczy w nim. Usłyszałam, że powinna mnie skierować do Pani, która się tym zajmuje. Rozmowa przebiegła w bardzo miłej atmosferze, zostałam poproszona o sprostowanie na blogu, zaproszona na rozmowę a także na spotkanie w DKK w marcu. Na warsztat będzie brana Sońka. Już się doczekać nie mogę. Oczywiście wybieram się i zdam relacje z tego co i jak. Bardzo cieszę się z tak pozytywnego rozwoju sytuacji.

niedziela, 22 lutego 2015

219. DLATEGO MNIE KOCHASZ


WYDAWNICTWO: Feeria
DATA WYDANIA: 04 luty 2015
LICZBA STRON: 432
ISBN: 9788372294500





Agata w wieku 17 lat nie myślała o chłopcach. Dobrze się uczyła, miała najlepszą przyjaciółkę, chodziła na próby i koncerty zespołu rockowego swojego brata. Do czasu aż nie poznała Marcina. Z początku nawet Go nie lubiła aż przyszedł taki dzień, kiedy Agata i Marcin zakochali się w sobie. Od tej pory stali się nierozłączni. Każdą wolną chwilę spędzali ze sobą i chociaż były między nimi nieporozumienia to zawsze wychodzili z nich obronną ręką. Nie widzieli świata poza sobą chcieli nawet razem zamieszkać niestety na to nie chciała się zgodzić matka Agaty. Bo jak to tak. Młodzi chcąc nie chcąc zdecydowali się na ślub. Spełniło się ich marzenie. Agata dosyć szybko zaszła w nieplanowaną ciążę. Niby się cieszą, ale dziecko komplikuje ich plany. Zuzia staje się oczkiem w głowie tatusia, do tego stopnia, że nie wyobraża sobie mieć kolejnego dziecka. Ale Agata znów zachodzi w ciążę i znów jest to „wpadka”. Marcin ma do niej pretensje i ma jej to za złe. Coraz bardziej jest agresywny, coraz częściej nie rozmawiają ze sobą. Dobrze, że Agata ma odskocznie od swojego domu. Nadzorując budowę swojego domu zaprzyjaźnia się z kilkoma osobami, szczególnie zaś z Tomaszem. Do domu wraca coraz bardziej niechętnie tym bardziej, że Marcin coraz częściej podnosi na nią rękę. Jak potoczą się dalej losy tego małżeństwa? Co zrobi Agata?
Powiem Wam, że książki o przemocy domowej strasznie działają na moją psychikę. Z tą nie było inaczej. Złość, jaką we mnie wywołała nie da się w żaden sposób opisać. Strasznie irytowało mnie zachowanie Agaty, która mimo wszystko trwała przy mężu oprawcy mając nadzieję, że może się zmieni. I tłumaczenie Go przed wszystkimi.
To książka, której okładka przyciąga z daleka. Do dziś zastanawiam się co na niej jest. Napisana jest tak, że czyta się ją jednym tchem. Ciężko się od niej oderwać i chce się jeszcze i jeszcze.
„Dlatego mnie kochasz” to książka nie do końca jednoznaczna. Tutaj nie wszystko jest jednoznaczne i nie wszystko jest takie na jakie wygląda. Bo nie można powiedzieć, że bohaterowie tej książki są tylko dobrzy lub tylko źli. Oboje mają sporo na sumieniu. Bardzo nie podobały mi się poczynania Marcina, ale występków Agaty też nie pochwalam. To książka pełna strachu, zaszczucia, obłudy, kłamstw, dbania o pozory, bo przecież to, co ludzie myślą, co powiedzą jest najważniejsze. O tym jak w bardzo szybkim tempie małe dziewczynki musiały stać się nad wiek dojrzałe. Mnie doprowadza do szału takie zachowanie. To książka o trudnej sztuce wyboru, o przyjaźni, która nie do końca jest szczera, o miłości i uzależnieniu od ukochanego, o nienawiści i bezwzględności, o tym, że człowiek, aby chronić swoich bliskich gotowy jest na cierpienie i samotność. Książka trzyma w napięciu, wywołuje bardzo dużo uczuć: od uśmiechu na twarzy poprzez wściekłość, niedowierzanie, bezsilność a czasem nawet i łzy. Agata udowadnia nam, że przy wielkiej determinacji i zaangażowaniu można zdziałać wszystko. Nawet spełnić swoje marzenia. Mnie bardzo ciężko było czytać tę książkę. Ja za bardzo wczuwam się w sytuację bohaterów. Gdyby mogła to wzięłabym się za nich. Nie pozwoliłabym, żeby w tym wszystkim cierpiały dzieci. Ale jak mówi mój syn: to tylko książka. Ale dla mnie to książka, o której przez długi czas ciężko mi będzie zapomnieć.   

Książkę czytałam w ramach akcji

poniedziałek, 16 lutego 2015

OPINIA W DWÓCH ZDANIACH


Jesienny koktajl 




To piękna historia Alicji, która przeżywa wzloty i upadki, ale w rezultacie jej życie wychodzi na plus. Łatwa, lekka i przyjemna książka o przemijaniu, o tym, co nieuchronne. Jednak i jesień życia może być dość ciekawa jeśli o to zadbamy. To cudowna książka o przyjaźni i miłości w późnej starości. Ale udowadnia nam, że można i że warto walczyć o samego siebie. Nie dać się zdominować przez dzieci i wnuki tylko myśleć o sobie. A dodatkowym smaczkiem jest zestaw przepisów na końcu książki.

Sześć córek 



Wspaniała opowieść o sześciu kobietach, które łączy jedno – ojciec. Niektóre historie były męczące, niektóre dosyć ciekawe. Trochę zabrakło mi jako takiego rozwinięcia tematu. W ogóle nieopisane zostało spotkanie wszystkich sióstr i ich reakcje na siebie nawzajem. Autorka mogła pociągnąć dalej temat. Jak wykonują zadania, jak spotykają się co roku. Moim zdaniem autorka za bardzo wczuła się w rozwinięcie tematu sióstr każdej z osobna, a za mało ręki przyłożyła do reszty. I tym mnie strasznie rozczarowała.


Dziewczyna z Ajutthai



Książka rewelacyjna. Mało obszerna, ale mi sprawiła wiele radości. Lekka, czyta się ją jednym tchem. O stracie i poszukiwaniu nowych rozwiązań. O przyjaźni, miłości i wielkich podróżach. O poszukiwaniu siebie i znalezieniu czegoś, czego wcale się nie spodziewaliśmy. O przełamywaniu stereotypów i pokazywaniu, że w życiu wszystko można. Jak najbardziej polecam. Już nie mogę się doczekać kolejnej powieści tej autorki.

niedziela, 15 lutego 2015

218. CÓRECZKA



WYDAWNICTWO: Filia
DATA WYDANIA: 28 stycznia 2015
LICZBA STRON: 320
ISBN: 978-83-7988-344-8
 
 
 
 
 
Agata to bardzo mądra kobieta. Pani psycholog, terapeutka, wykładowca na uczelni. Zapraszana jest jako ekspert do mediów i prasy, rozchwytywana jest na prawo i lewo. Ludzie bardzo ją cenią. Na życie prywatne brakuje jej czasu chociaż w domu zawsze czeka na nią syn i mąż. Przed świętami Bożego Narodzenia, gdy dziewczyna znajduję chwilę dla Filipa by upiec z nim wymarzone pierniczki, w drzwiach jej domu staje młoda dziewczyna. Z początku Agata nie wiem kim ona jest. Jednak po pewnym czasie uświadamia sobie, że to córka jej chwilowego kochanka z przed ośmiu lat. Ale czego Ona od niej chce. Przecież Agata nie widziała jej ojca odkąd się rozstali. Od Zuzy też nie może się dowiedzieć gdyż dziewczynka jest strasznie tajemnicza. Nie chce rozmawiać, ucieka by później znów wrócić. Aż w końcu mleko się wylewa. Zuzia wyjawia tajemnicę z którą przyjechała do Agaty. I teraz pani psycholog nie ma wyjścia. Musi pomóc jej, ale przede wszystkim sobie. Pojawienie się Zuzi w jednej sekundzie diametralnie zmienia życie poukładanej rodziny. Agata dużo wspomina, w fabule teraźniejszość miesza się z czasem z przed ośmiu lat.
„Córeczka” to druga książka jaką czytałam pani Liliany Fabisińskiej. Jest równie dobra jak ta pierwsza, a nawet mogłabym powiedzieć, że troszeczkę lepsza. Tajemnica i próby jej rozwikłania nadają jej smaku. Trzyma w napięciu i nie pozwala się nudzić ani na chwilę. Kradłam każdą wolną chwilę by pochylić się choć na chwilę nad tą książką. I żal było gdy już skończyłam czytać.
„Córeczka” jest wspaniała. Autorka poruszyła w niej bardzo trudny temat mimo to nie zdominował on powieści. Bardzo ważny, bo przecież rzadko kto myśli o tym by przepadać się w kierunku HIV, ale w bardzo subtelny sposób przedstawiony. To książka pełna tajemnic, strachu, niedomówień. Ale to też książka o przyjaźni, która nie do końca jest szczera i o pięknej miłości w różnych wymiarach. O spełnianiu marzeń, o wierze w drugiego człowieka, o bezmiernym zaufaniu. Jest pełna złości i żalu, buntu i zacietrzewienia. Potrzeby ciepła i bliskości drugiego człowieka, zazdrości i niesprawiedliwości. I wyrzutów sumienia w skutek niedotrzymanej obietnicy.
Książka ta uświadamia nam, że nie każdy jest tak idealny jakim się wydaje. Bo przecież Agata doskonale radząca sobie na płaszczyźnie zawodowej w życiu prywatnym, wtedy, gdy zaczynają piętrzyć się problemy Ona zupełnie sobie nie radzi.  
Ludzie często zastanawiają się co by było gdyby. Ja już nie zamierzam. Choć nie mam żadnych podstaw by coś podejrzewać postanowiłam zrobić test na HIV dla własnego spokoju. Bo przecież nigdy nie możemy być pewni na sto procent. Cieszę się, że Pani Liliana Fabisińska postanowiła poruszyć temat wirusa w tej książce bo ludzi trzeba uświadamiać. Często jest tak, że wolimy żyć w błogiej nieświadomości a to nie jest dobre rozwiązanie szczególnie w przypadku tego wirusa. Bo będąc nieświadomym można skrzywdzić tak wiele innych ludzi.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU FILIA