WYDAWNICTWO: DAMIDOS
DATA WYDANIA: 8 kwietnia 2013
LICZBA STRON: 244
ISBN: 9788378550174
„Cienie na wrzosowisku” to
już trzeci tom sagi Anny Łajkowskiej i jak dotąd moim zdaniem najlepszy. Pisany
jest przez trzy osoby.
Po pierwsze poznajemy dalsze
losy rodziny z punktu widzenia Basi. Opowiada ona o tym jak wychowuje maleńką Emilkę,
jak sobie radzi po śmierci Jamesa. W historię swą wplata losy mieszkańców
miasteczka. W książce tej są też krótkie relacje Marka, męża Basi, który
opisuje swoje uczucia po tym jak dowiedział się o romansie żony. Mówi też o podjętej
w związku z nim decyzji i jej konsekwencjach. Ale najważniejsza jest relacja
osiemnastoletniej już Emilki, która za namową brata postanawia pisać pamiętnik.
I pisze o sobie, o rodzinie, a przede wszystkim o tym jak wykradła matce
pamiętnik i dowiedziała się, że niekoniecznie jest córką swojego ojca.
„Cienie na wrzosowisku” to
książka bardzo ciepła i wzruszająca. A przede wszystkim bardzo interesująca.
Czytając ją ciężko się od niej oderwać. Wartko tocząca się fabuła, często
zaskakujące zwroty akcji, rodzinne tajemnice, to wszystko przyciąga czytelnika
niczym magnes.
Traktuje o pięknej
miłości, która pokonuje wszystkie trudności. O przyjaźni, która jest na dobre i
złe. O bardzo trudnych decyzjach i wyborach, o sztuce wybaczania i kompromisu.
A przede wszystkim o wspaniałych więzach rodzinnych, o wspieraniu się nawzajem
w trudnych chwilach i o tym, że można liczyć na siebie w każdej sytuacji. Nawet
tej podbramkowej.
I znów zakończenie budzi we
mnie pewien niedosyt. Czybyśmy mieli się spodziewać czwartego tomu?
Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU DAMIDOS