WYDAWNICTWO: PAPIEROWY KSIĘŻYC
DATA WYDANIA: 23 listopada 2011
LICZBA STRON: 300
ISBN: 978-83-61386-12-4
„Wiadomość
z nieba” to opowieść o sześcioletniej dziewczynce, jej siostrze i rodzicach,
którym w jednej sekundzie zawalił się cały świat. Pojechali do szpitala ze
zwykłym przeziębieniem, wrócili do domu ze zdiagnozowaną rzadką odmianą guza
mózgu.
„Wiadomość
z nieba” to opis zmagań małej Ellen z chorobą. To dziennik pisany na pamiątkę
dla jej młodszej siostry Grace żeby mogła poznać siostrę. Rodzice w tej książce
opisują dzień po dniu spędzony w szpitalu. Ujawniają szczegóły terapii Ellen.
Ale nie tylko. Książka ta ukazuje nam, jaka jest ta mała dziewczynka, co lubi a
czego nie cierpi. Jak spędza czas z rodziną, jakie ma marzenia, co ją złości, a
co sprawia wielką radość. Głównym narratorem jest ojciec, który opowiada jak
bardzo zmieniło się życie jego rodziny. Jak choroba córki zmieniła jego sposób
postrzegania świata, jak przewartościowała jego priorytety. Teraz ważne jest
dla niego to by jak najwięcej czasu spędzić z córką. Nawet na sen szkoda mu
czasu. Stara się w miarę możliwości rozpieszczać córkę, spełnić każde jej
marzenie, każdą zachciankę żeby tylko nie było za późno.
Bardzo
ciekawe jest wyjaśnienie tytułu. Ma to związek z karteczkami pisanymi przez
Ellen. Jeśli chcecie wiedzieć, jaki musicie po prostu przeczytać książkę.
„Wiadomość
z nieba” to bardzo trudna książka. Mnie strasznie wykończyła psychicznie. Czyta
się ją bardzo szybko, z przyjemnością ogląda się zdjęcia. Pisana jest w formie
pamiętnika z datami odliczającymi dni choroby.
Uczy
ona jak radzić sobie w obliczu tak strasznej wiadomości. Pokazuje jak szybko
obie dziewczynki dorosły emocjonalnie mimo, ze jedna miała cztery a druga sześć
lat. I, że to one uczyły dorosłych jak żyć, jak radzić sobie z cierpieniem.
Uczyły miłości, wiary, nadziei i spostrzegania rzeczy do tej pory nieistotnych.
Książka pokazuje jak siostry wspierały się nawzajem, jak bardzo były sobie
potrzebne.
Historia
tej rodziny obrazuje nam też inny aspekt. Mianowicie to, czym jest wsparcie w
obliczu tragedii obcych ludzi, dodawanie otuchy poprzez listy, wpisy
internetowe. Odruchy te są zupełnie bezinteresowne, ale jakże ważne i jak wiele
dobrego potrafią zdziałać.
„Wiadomość
z nieba” to bardzo piękna książka wywołująca wiele emocji u czytelnika. Poprzez
niedowierzanie, złość, bezsilność, aż do bólu i wielkiego płaczu wobec
niesprawiedliwości. Ja czuję wielki podziw i uznanie dla tej rodziny, dla jej
postawy. I wiem, że po przeczytaniu tej książki moje życie już nigdy nie będzie
takie samo. Całkiem inaczej będę podchodzić do pewnych spraw. I myślę, że
wyjdzie to nam wszystkim na dobre.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU PAPIEROWY KSIĘŻYC.
Spłakałam się jak głupia przy tej książce. Moim zdaniem rewelacyjna publikacja. Szczera i prosto z serca.
OdpowiedzUsuńZapowiada się cieżka, ale piękna książka. Muszę jej poszukać.
OdpowiedzUsuńnie czytałam
OdpowiedzUsuńwierzę, że jest warta uwagi, ale obecnie nie mam ochoty czytać historii o dotkniętych chorobą ludzi, za mocno przeżywam takie książki :/