piątek, 11 stycznia 2013

82. SPOTKANIA PRZY LUSTRZE



DATA WYDANIA: maj 2012
LICZBA STRON: 227
ISBN: 978-83-205-5503-5
 
  Łucja zostaje wdową i choć za jego życia nie była zbyt blisko z mężem, teraz ma mu za złe to, ze umarł. Nie może się pogodzić z tym, że Edwin umarł tak nagle i bez ostrzeżenia. Kobieta zamyka się w sobie, odcina się od wszystkich, przede wszystkim od najbliższej rodziny, nie je, nie zajmuje się domem, w ogóle nie robi nic. Ma typowe objawy depresji. Wieczory spędza sama, z lampką wina przed lustrem.
Treść tej książki opiera się głównie na wspomnieniach Łucji. Są tu opowieści z czasów młodości, gdy mieszkała z rodzicami, gdy poznała przyszłego męża. Są też przede wszystkim wspomnienia z życia z Edwinem. Jak to było, gdy on żył. Analizuje swoje małżeństwo i stwierdza, że chyba nie była do końca szczęśliwa. Niby miała męża, ale żyli obok siebie. Łucja czuła się samotna, rozżalona na męża i jego zachowanie. Edwin mało się odzywał, nie zabiegał o względy żony, nie próbował być spontaniczny. Jedynie na wyjazdach wakacyjnych pozwalał sobie na odrobinę ekstrawagancji. Ale to nie wystarczało Łucji. Do tego stopnia, że posunęła się ona do zdrady własnego męża. I to z mężem swojej najlepszej przyjaciółki.
Czy Łucja wyjdzie na prostą po śmierci Edwina? Czy poukłada sobie życie tak, by być szczęśliwą? Przekonajcie się sami, zachęcam do lektury. Zdradzę tylko tyle, że Łucja dopiero, gdy poczuje się potrzebna coś w niej drgnie. Popchnie ją do działania.
Przyznam szczerze, że bardzo zmęczyła mnie ta książka. Czytałam ją prawie dwa tygodnie. Strasznie monotonna, bardzo mało dialogów, dużo opisów. I jest coś, co mnie bardzo raziło: bardzo dużo literówek, czasami przekręcane są całe wyrazy. Mimo wszystko przeczytałam książkę do końca. I powiem nawet, że po przekroczeniu stu stron czytało mi się nawet nieźle. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję LUDOWEJ SPÓŁDZIELNI WYDAWNICZEJ.


1 komentarz:

  1. oj, nie lubię, jak jest dużo opisów, zaraz mi się przypomina "W pustyni i w puszczy" pozdrawiam i zapraszam na mój nowy blog u Was

    OdpowiedzUsuń