czwartek, 13 września 2012

52. UPALNE LATO MARIANNY



WYDAWNICTWO: MG
DATA WYDANIA:   czerwiec 2012
LICZBA STRON: 256
ISBN: 978-83-7779-081-6
 
Są książki, które przechodzą bez echa, a są i takie, które potrafią się wyryć w pamięć na bardzo długo. Taką książką, którą ciężko mi będzie zapomnieć bez wątpienia jest „Upalne lato Marianny”.
Książka, która na pozór wydała mi się nie ciekawa. Okładka, która nie przyciąga wzroku, nudny pierwszy rozdział, który sprawił, że odłożyłam książkę na półkę. Ale wróciłam do niej po raz drugi.
I zakochałam się. Przepadłam.
„Upalne lato Marianny” jak sam tytuł na to wskazuje opowiada o Mariannie, dziewczynie będącej tuż przed podjęciem studiów.  Córka bogatego ziemianina spędza lato w swoim majątku. Czyta, spaceruje, spotyka się z przyjaciółmi, piknikuje, jeździ do kościoła, czasem pomaga w domowych obowiązkach i… Zakochuje się.  W starszym od siebie mężczyźnie, który okazuje się, że będzie jej wykładowcą. Jest on pierwszą prawdziwą miłością Marie niestety Zygmunt zdawałoby się, że bawi się jej uczuciami. Jednak dziewczyna się nie poddaje. Walczy by zaskarbić sobie przychylność mężczyzny. Co z tego wyniknie przekonajcie się sami.
 Marianna jest marzycielką. Wierzy, że sytuacja społeczna i kulturalna w kraju się zmieni. Że kobiety będą miały więcej praw, że uda się przełamać stereotypy. Marie szuka odpowiedzi na nurtujące ją pytania, próbuje sięgać po zakazane, przełamywać tabu. Po kryjomu czyta niemoralne książki by przekonać się, co to naprawdę jest miłość i seks.
„Upalne lato Marianny’ to książka wydawać by się mogło o beztroskiej młodości. O rozterkach, w co się ubrać, jak odezwać, co zrobić by się z nim spotkać przypadkiem.  To też książka o przyjaźni, konwenansach i dobrych manierach. Ale także o cierpieniu, o tajemnicach, które ciążą, o trudach podjętych decyzji w młodości.
Książka ta to nie tylko historii pięknej młodej dziewczyny - Marie. To także portret różnych warstw społecznych: od bogatego ziemiaństwa, doktorstwa, poprzez kler, aż do zwykłej służby. W książce tej ukazane jest codzienne życie ludzi na wsi w przededniu wojny.
O losach Marie czyta się jednym tchem. Podzielona jest na rozdziały, każdy z nich opowiada historię o jednym bohaterze książki.  Wszystkie razem łączą się w jedną, spójną całość. „Upalne lato Marianny” to książka idealna na chłodne, jesienne wieczory, do poczytania przy kubku gorącej herbaty.  To lektura dla czytelników lubiących czytać sagi rodzinne. Ja nie mogę się już doczekać kolejnego tomu. Acha i mam dla przyszłych czytelników małą radę: uzbrójcie się w paczkę chusteczek.  

 Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU MG.


7 komentarzy:

  1. Od dawna już mam ochotę na tę właśnie książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak bym chciała ją przeczytać...Pozdrawiam;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem świeżo po lekturze tej książki. Na mnie również wywarła ogromne wrażenie. :) (recenzja u mnie na blogu)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. sięgnę, z pewnością, choć nie wiem, kiedy :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się to jak pisze autorka więc pewnie sięgnę i po tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od jakiegoś czasu mam ochotę na tę książkę, wiec jak spotkam to z chęcią po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam nic z twórczości tej autorki, ale jak tylko będę miała okazję to z pewnością przeczytam. Do tej książki najbardziej zachęciła mnie Twoja wzmianka o chusteczkach - lubię wzruszać się przy książce.

    OdpowiedzUsuń