niedziela, 22 lutego 2015

219. DLATEGO MNIE KOCHASZ


WYDAWNICTWO: Feeria
DATA WYDANIA: 04 luty 2015
LICZBA STRON: 432
ISBN: 9788372294500





Agata w wieku 17 lat nie myślała o chłopcach. Dobrze się uczyła, miała najlepszą przyjaciółkę, chodziła na próby i koncerty zespołu rockowego swojego brata. Do czasu aż nie poznała Marcina. Z początku nawet Go nie lubiła aż przyszedł taki dzień, kiedy Agata i Marcin zakochali się w sobie. Od tej pory stali się nierozłączni. Każdą wolną chwilę spędzali ze sobą i chociaż były między nimi nieporozumienia to zawsze wychodzili z nich obronną ręką. Nie widzieli świata poza sobą chcieli nawet razem zamieszkać niestety na to nie chciała się zgodzić matka Agaty. Bo jak to tak. Młodzi chcąc nie chcąc zdecydowali się na ślub. Spełniło się ich marzenie. Agata dosyć szybko zaszła w nieplanowaną ciążę. Niby się cieszą, ale dziecko komplikuje ich plany. Zuzia staje się oczkiem w głowie tatusia, do tego stopnia, że nie wyobraża sobie mieć kolejnego dziecka. Ale Agata znów zachodzi w ciążę i znów jest to „wpadka”. Marcin ma do niej pretensje i ma jej to za złe. Coraz bardziej jest agresywny, coraz częściej nie rozmawiają ze sobą. Dobrze, że Agata ma odskocznie od swojego domu. Nadzorując budowę swojego domu zaprzyjaźnia się z kilkoma osobami, szczególnie zaś z Tomaszem. Do domu wraca coraz bardziej niechętnie tym bardziej, że Marcin coraz częściej podnosi na nią rękę. Jak potoczą się dalej losy tego małżeństwa? Co zrobi Agata?
Powiem Wam, że książki o przemocy domowej strasznie działają na moją psychikę. Z tą nie było inaczej. Złość, jaką we mnie wywołała nie da się w żaden sposób opisać. Strasznie irytowało mnie zachowanie Agaty, która mimo wszystko trwała przy mężu oprawcy mając nadzieję, że może się zmieni. I tłumaczenie Go przed wszystkimi.
To książka, której okładka przyciąga z daleka. Do dziś zastanawiam się co na niej jest. Napisana jest tak, że czyta się ją jednym tchem. Ciężko się od niej oderwać i chce się jeszcze i jeszcze.
„Dlatego mnie kochasz” to książka nie do końca jednoznaczna. Tutaj nie wszystko jest jednoznaczne i nie wszystko jest takie na jakie wygląda. Bo nie można powiedzieć, że bohaterowie tej książki są tylko dobrzy lub tylko źli. Oboje mają sporo na sumieniu. Bardzo nie podobały mi się poczynania Marcina, ale występków Agaty też nie pochwalam. To książka pełna strachu, zaszczucia, obłudy, kłamstw, dbania o pozory, bo przecież to, co ludzie myślą, co powiedzą jest najważniejsze. O tym jak w bardzo szybkim tempie małe dziewczynki musiały stać się nad wiek dojrzałe. Mnie doprowadza do szału takie zachowanie. To książka o trudnej sztuce wyboru, o przyjaźni, która nie do końca jest szczera, o miłości i uzależnieniu od ukochanego, o nienawiści i bezwzględności, o tym, że człowiek, aby chronić swoich bliskich gotowy jest na cierpienie i samotność. Książka trzyma w napięciu, wywołuje bardzo dużo uczuć: od uśmiechu na twarzy poprzez wściekłość, niedowierzanie, bezsilność a czasem nawet i łzy. Agata udowadnia nam, że przy wielkiej determinacji i zaangażowaniu można zdziałać wszystko. Nawet spełnić swoje marzenia. Mnie bardzo ciężko było czytać tę książkę. Ja za bardzo wczuwam się w sytuację bohaterów. Gdyby mogła to wzięłabym się za nich. Nie pozwoliłabym, żeby w tym wszystkim cierpiały dzieci. Ale jak mówi mój syn: to tylko książka. Ale dla mnie to książka, o której przez długi czas ciężko mi będzie zapomnieć.   

Książkę czytałam w ramach akcji

12 komentarzy:

  1. Na mnie książka zrobiła duże wrażenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko mnie też. Aż ciężko mi było ubrać to w słowa.

      Usuń
  2. Od kiedy przeczytałam pierwsze recenzje tej książki, mam na nią wielką ochotę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm... tematyka ciężka ale mam ochotę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przekonałaś mnie. Od dawna chciała przeczytać książkę która nie jest jednoznaczna i nie daje się jej upchnąć w jeden gatunek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te powieść napisała kobieta która znam z widzenia. Choćby z tego względu mocno mnie intryguje. Trudny temat, to fakt, ale bardziej interesuje mnie sposób jego ujęcia.

    OdpowiedzUsuń