niedziela, 8 lutego 2015

215. STULECIE WINNYCH CI KTÓRZY PRZEŻYLI STULECIE WINNYCH CI KTÓRZY WALCZYLI



WYDAWNICTWO: Zwierciadło
DATA WYDANIA: 10 września 2014
LICZBA STRON: 356 
ISBN: 9788364776038





WYDAWNICTWO: Zwierciadło
DATA WYDANIA: 28 stycznia 2015
LICZBA STRON: 296
ISBN: 9788364776311



Z twórczością Ałbeny Grzyb spotkałam się dawno temu czytając książkę „Coraz mniej olśnień”. Zachwyciłam się nią. Potem w moje ręce wpadł „Lot nisko nad ziemią”. Ta książka okazała się dla mnie bardzo trudną lekturą. Do tego stopnia, że do dziś ciężko mi napisać recenzję na jej temat.
Gdy usłyszałam tytuł „Stulecie Winnych” pomyślałam: co może mieć na myśli autorka, o jakich winnych chodzi? Zupełnie nie skojarzyłam, że Winni to może być nazwisko. Jestem szczęściarą, że udało mi się przeczytać oba tomy jeden po drugim, zatem wrażenia z lektury opiszę w jednym poście.
„Stulecie Winnych. Ci, którzy przeżyli” rozpoczyna się w momencie, gdy Katarzyna Winna wydając na świat swoje córki, bliźniaczki, umiera. Na kartach powieści czytałam jak jej mąż Stanisław radzi sobie z wychowaniem noworodków oraz dwóch starszych synów. Pomaga mu w tym matka i służąca Andzia. Mimo wszystko to nie jest takie proste. Bo przecież matka zna swoje dzieci najlepiej a tutaj jej tak bardzo brakuje wszystkim.
Ania i Mania różnią się tylko nieznacznie wyglądem. Mimo, że są bliźniaczkami mają całkiem różne charaktery. Ania uwielbia czytać, do tego stopnia, że od najmłodszych lat czyta swojej siostrze, a później i babce. Zaprzyjaźnia się z Panem z dworu, który podziela jej pasje, pożycza jej książki, a także pomaga spełnić jej i jej siostrze jedno z wielkich marzeń. Ania od urodzenia ma w sobie dar. Potrafi przewidywać przyszłość. Nieraz przysparza jej to nie lada problemów i kłopotów. Martwi się o swoją rodzinę, każdą wolną chwilę wykorzystuje by pomóc swoim najbliższym. Mania jest całkiem inna. Spokojna, ułożona, egzaltowana. Nie interesuje ją pomoc w domu coraz to bardziej zmęczonej i schorowanej babce. Woli śpiewać w chórze, chodzić do kina i marzyć. Aż pewnego dnia jej marzenia się spełniają. Jednak Maria nie zdaje sobie sprawy, że spełniając swoje marzenie zadaje cios w serce swojej siostrze.
Drugi tom książki „Stulecie Winnych. Ci, którzy walczyli” rozpoczyna się w dniu wybuchu II wojny światowej. Próbując ocalić męża wnuczki ginie Antoni, Paweł w szoku gdzieś znika, a Marysia rodzi córki – Kasię i Basię. W otrząśnięciu się z szoku po zaginięciu męża oraz w wychowaniu córek pomaga jej Ania. Przychodzi jednak czas, kiedy i Ona chce ułożyć sobie życie. Pracując, jako nauczycielka i guwernantka poznaje swojego przyszłego męża – młodego poetę Kazimierza. Po ślubie młodzi przeprowadzają się do Warszawy. Życie Ani nie jest łatwe. Nie dość, że toczy się w ciężkim czasie dla polaków to jeszcze okazuje się, że jej mąż pozostawia swoją postawą wiele do życzenia.
W obu tomach dużą rolę odgrywa seniorka rodu – babcia Bronisława, która scala rodzinę, trzyma ją w garści, zna wszystkie jej tajemnice i stara się by rodzinie niczego nie brakowało.
Powiem Wam, że podchodziłam do czytania „Stulecia Winnych” dwa razy. Strasznie ciężko było mi się wczytać w tę książkę.  Ale jak już złapałam rytm nie mogłam się od niej oderwać. Jakie to szczęście, że miałam oba tomy przy sobie. Teraz sama nie wiem jak doczekam trzeciego tomu. Na szczęście do kwietnia już niedaleko.
Trochę bałam się tych książek, mając w pamięci „Lot nisko nad ziemią”, ale okazały się rewelacyjne. Śmiem twierdzić nawet, że drugi tom jest jeszcze lepszy niż pierwszy. Książki wzruszają, wywołują bardzo dużo emocji, które bardzo trudno jest mi okiełznać.  Tajemnice rodzinne, którymi obarczana jest ze wszystkich stron babka niejednokrotnie wprawiają w osłupienie. Miłość, która jednych uszczęśliwia, a innych rani, a także taka, która nie powinna mieć miejsca. Przyjaźń, która zaskakuje, zachwyca, sprawia, że życie nabiera sensu.
Jak zwykle bardzo silne podekscytowanie wywołały we mnie fragmenty, w których opisane są losy ludzi żyjących podczas II wojny światowej i w początkach komunizmu w Polsce. W szkole to były moje ulubione tematy na lekcjach historii. Autorka w niezwykle realistyczny sposób przedstawiła życie i zachowania ówczesnego społeczeństwa, które w normalnych okolicznościach pewnie nie miałyby miejsca.
Przyznam się, że ja strasznie przeżywam sytuacje bohaterów. Wczuwam się w ich losy, razem z nimi płaczę, śmieję się, złoszczę, w niektórych okolicznościach chciałabym się zachować inaczej.
„Stulecie Winnych” to saga, która na długo zostanie w mojej pamięci. Czuję się tak jakbym mieszkała z Winnymi. To idealna książka na chwilowe zapomnienie o swoich problemach. Pochłonęła mnie w całości, dobrze, że teraz u mnie ferie, więc mogłam czytać póki nie skończyłam.
„Stulecie Winnych” to jedna z najlepszych książek jakie czytałam. Cieszę się, że Pani Ałbena zdecydowała się na napisanie tej powieści, dziękuję Jej za to z całego serca.

Książki przeczytałam w ramach akcji 

7 komentarzy:

  1. Zamówiłam ostatnio pierwszą część i z każdą kolejną znakomitą recenzją drugiego tomu zastanawiam się, czemu nie kupiłam od razu dwóch części;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak widzę, że szykuje się trylogia zawsze czekam na wszystkie książki żeby przeczytać, tutaj nie mogłam się powstrzymać ale do kwietnia niedaleko na szczęście.

      Usuń
  2. Już od jakiegoś czasu rozglądam się za książką. Musi być niesamowicie ciekawa !

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już o tych książkach i bardzo chce je przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O pierwszej części czytałam u Agnesto i już wtedy byłam zainteresowana a fakt, że jest kolejny tom i oba są dobra, coraz bardziej zaostrza apetyt :) Zazdroszczę czytania :)

    OdpowiedzUsuń