wtorek, 26 listopada 2013

160. Z POCZWAREK W MOTYLE


WYDAWNICTWO: e-bookowo
DATA WYDANIA: 2013  
LICZBA STRON: 255
ISBN: 9788378592211




Zuzanna nie radzi sobie sama ze sobą. Po urodzeniu dziecka strasznie się zaniedbała. Bardzo przytyła, nie dba o wygląd zewnętrzny. Nie zajmuje się domem, zdecydowanie zaniedbuje męża, który próbuje o nią walczyć, ale pewnego dnia poddaje się. Zuza prawie codziennie walczy z potwornymi bólami głowy. Szuka wymówek dla tego, co się z nią dzieje. W takim stanie zastaje ją dawno niewidziana przyjaciółka, która przyjeżdża z zagranicy by zaopiekować się chorą matką. Próbuje Zuzą potrząsnąć jednak ona się buntuje. Bo przecież Sylwia ma sielankowe życie i nie wie jak to jest. Mieszka z mężem za granicą, jest bogata, ma wszystko o czym zamarzy. Nic bardziej mylnego. Sylwia szybko wyprowadza Zuzę z błędu opowiadając jak ciężkie konsekwencje przeciwstawienia się woli rodziców i wyjazdu za granicę. Jednak karta dziewczyny się odwróciła i teraz do szczęścia brakuje jej tylko jednego.
Czy Sylwii uda się wpłynąć na zmianę stylu życia i zachowania Zuzy?  Czy sama zainteresowana ma w sobie tyle siły i samozaparcia żeby coś zmienić dla rodziny, ale przede wszystkim dla siebie?
Książkę czytało mi się bardzo ciężko. I to nie ze względu na całą masę literówek, które czasem wręcz zmieniały sens zdania. Ja po prostu od pierwszej strony czułam się tak, jakbym czytała o sobie. Strasznie ryczałam przeżywając z Sylwią śmierć jej córeczki. Przypomniały mi się moje przeżycia, gdy moja kruszynka zmarła. Wszystko do mnie wróciło i dlatego nie łatwo było mi czytać tę książkę. Ale cieszę się, że mi się udało. Książka „Z poczwarek w motyle” ukazuje nam jakie jest prawdziwe życie. Nie wszystko jest sielankowe, kolorowe, słodkie. Przeciwnie. Więcej jest tych ciemniejszych stron. Intrygi, podstępy, zdrada. Ból, walka z chorobą, wreszcie bardzo ciężkie godzenie się ze śmiercią bliskich naszemu sercu osób. To wszystko sprawia, że książka jest prawdziwa. Z drugiej strony to powieść o pięknej przyjaźni, która przezwycięża wszystko i przenosi góry. O miłości tej szczęśliwej i tej mniej. Jednak autorka pokazuje nam, że dla tego uczucia człowiek zrobi bardzo wiele. Jednak, gdy ta druga osoba nie podejmuje walki po prostu poddajemy się. O walce z samym sobą, ze swoimi słabościami, lekami, niedociągnięciami. O wielkiej trosce nie tylko o rodzinę, ale także o przyjaciół. Aż wreszcie o wielkim szczęściu, którego czasem się boimy, a które przychodzi niespodziewanie.
„Z poczwarek w motyle” to dobra książka. Mimo wielu niedociągnięć i wielu wulgaryzmów. Kobietom w podobnej sytuacji do Zuzy daje wiarę w to, że warto walczyć i mieć nadzieję. Ja po przeczytaniu jej pomyślałam, że muszę wreszcie coś ze sobą zrobić.  Książka ta dała mi siłę do działania i ufność, że jeśli się chce to można to można wszystko zmienić i zrobić coś tylko dla siebie.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości WYDAWNICTWA E-BOOKOWO.


 

4 komentarze:

  1. bardzo emocjonalna recenzja, i brawo za pokazanie i tych dobrych i mniej pozytywnych stron powieści

    OdpowiedzUsuń
  2. Na wstępie bardzo ci dziękuję ;) Ty wiesz za co :-)
    Co do samej książki chyba się na nią skuszę gdyż jej tematyka wzbudziła moje zainteresowanie a okładka jest przepiękna!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń