WYDAWNICTWO: e-bookowo
DATA WYDANIA: 2013
LICZBA STRON: 255
ISBN: 9788378592211
Zuzanna nie radzi sobie sama ze sobą. Po urodzeniu dziecka strasznie
się zaniedbała. Bardzo przytyła, nie dba o wygląd zewnętrzny. Nie zajmuje się
domem, zdecydowanie zaniedbuje męża, który próbuje o nią walczyć, ale pewnego
dnia poddaje się. Zuza prawie codziennie walczy z potwornymi bólami głowy.
Szuka wymówek dla tego, co się z nią dzieje. W takim stanie zastaje ją dawno niewidziana
przyjaciółka, która przyjeżdża z zagranicy by zaopiekować się chorą matką.
Próbuje Zuzą potrząsnąć jednak ona się buntuje. Bo przecież Sylwia ma
sielankowe życie i nie wie jak to jest. Mieszka z mężem za granicą, jest
bogata, ma wszystko o czym zamarzy. Nic bardziej mylnego. Sylwia szybko
wyprowadza Zuzę z błędu opowiadając jak ciężkie konsekwencje przeciwstawienia
się woli rodziców i wyjazdu za granicę. Jednak karta dziewczyny się odwróciła i
teraz do szczęścia brakuje jej tylko jednego.
Czy Sylwii uda się wpłynąć na zmianę stylu życia i zachowania Zuzy? Czy sama zainteresowana ma w sobie tyle siły i
samozaparcia żeby coś zmienić dla rodziny, ale przede wszystkim dla siebie?
Książkę czytało mi się bardzo ciężko. I to nie ze względu na całą masę
literówek, które czasem wręcz zmieniały sens zdania. Ja po prostu od pierwszej
strony czułam się tak, jakbym czytała o sobie. Strasznie ryczałam przeżywając z
Sylwią śmierć jej córeczki. Przypomniały mi się moje przeżycia, gdy moja
kruszynka zmarła. Wszystko do mnie wróciło i dlatego nie łatwo było mi czytać
tę książkę. Ale cieszę się, że mi się udało. Książka „Z poczwarek w motyle”
ukazuje nam jakie jest prawdziwe życie. Nie wszystko jest sielankowe, kolorowe,
słodkie. Przeciwnie. Więcej jest tych ciemniejszych stron. Intrygi, podstępy,
zdrada. Ból, walka z chorobą, wreszcie bardzo ciężkie godzenie się ze śmiercią
bliskich naszemu sercu osób. To wszystko sprawia, że książka jest prawdziwa. Z
drugiej strony to powieść o pięknej przyjaźni, która przezwycięża wszystko i
przenosi góry. O miłości tej szczęśliwej i tej mniej. Jednak autorka pokazuje
nam, że dla tego uczucia człowiek zrobi bardzo wiele. Jednak, gdy ta druga
osoba nie podejmuje walki po prostu poddajemy się. O walce z samym sobą, ze
swoimi słabościami, lekami, niedociągnięciami. O wielkiej trosce nie tylko o rodzinę,
ale także o przyjaciół. Aż wreszcie o wielkim szczęściu, którego czasem się
boimy, a które przychodzi niespodziewanie.
„Z poczwarek w motyle” to dobra książka. Mimo wielu niedociągnięć i
wielu wulgaryzmów. Kobietom w podobnej sytuacji do Zuzy daje wiarę w to, że
warto walczyć i mieć nadzieję. Ja po przeczytaniu jej pomyślałam, że muszę
wreszcie coś ze sobą zrobić. Książka ta dała
mi siłę do działania i ufność, że jeśli się chce to można to można wszystko
zmienić i zrobić coś tylko dla siebie.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości WYDAWNICTWA E-BOOKOWO.
bardzo emocjonalna recenzja, i brawo za pokazanie i tych dobrych i mniej pozytywnych stron powieści
OdpowiedzUsuńNa wstępie bardzo ci dziękuję ;) Ty wiesz za co :-)
OdpowiedzUsuńCo do samej książki chyba się na nią skuszę gdyż jej tematyka wzbudziła moje zainteresowanie a okładka jest przepiękna!
Pozdrawiam.
Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńMysle, ze to ksiazka dla mnie
OdpowiedzUsuń