Niewierność jest powszechna,
ale nie staje się znośna
Gdybym
kiedykolwiek przyłapała męża na zdradzie, chciałabym
podejść do
tego z angielskim poczuciem humoru i francuskim
pragmatyzmem. Ale może skończyłoby się
na typowo amerykańskim
załamaniu
nerwowym.
- mówi Pamela
Druckerman
Zjeździła pół
świat, żeby zbadać jak mieszkańcy różnych kontynentów reagują
na niewierność
i dlaczego decydują się na zdradę. Swoje obserwacje spisała
w książce
„Dlaczego zdradzamy”, tworząc bardzo szczególny atlas…
niewierności.
Opowiada w nim
Japonkach, które jako jedyne kobiety na świecie nie mają nic
przeciwko
romansom swoich mężów i o pewnej Afrykance z RPA, która goniła
swojego
mężczyznę po ulicach miasta z patelnią w dłoni, bo wpadła w szał na wieść
o jego
niewierności.
WYWIAD Z PAMELĄ DRUCKERMAN AUTORKĄ KSIĄŻKI "DLACZEGO ZDRADZAMY"
Niewierność - powszechna, ale nie znośna
Zjeździła pół świat, żeby zbadać jak
mieszkańcy różnych kontynentów reagują na niewierność i dlaczego decydują się
na zdradę. Swoje obserwacje spisała w książce „Dlaczego zdradzamy”, tworząc
bardzo szczególny atlas… niewierności. Amerykańska dziennikarka, Pamela
Druckerman opowiada dlaczego zainteresowała się tematem zdrady.
Czy
zdarzyło ci się podczas zbierania materiałów do książki „Dlaczego zdradzamy”
lub w codziennym życiu, że brałaś stronę zdradzających?
Pamela Druckerman: – W książce nie biorę strony ani
zdradzających, ani zdradzanych. Jest to dziennikarskie badanie reguł rządzących
niewiernością w różnych krajach i kulturach na całym świecie. Staram się
spojrzeć na tę kwestię z najróżniejszych perspektyw i zobaczyć, czego mogę się
w ten sposób dowiedzieć.
Zdrada
to jedna z rzeczy, które – jak nam się wydaje - przytrafiają się tylko
nieznajomym. Czy zdrada dotknęła cię kiedyś bezpośrednio, dotyczyła znajomych
lub bliskich?
– Myślę, że nie ma rodziny, której nie dotknęłaby
niewierność, w tej czy innej formie. Dlatego zdrada to taki ciekawy „grzech” –
bo niezwykle powszechny.
Co
było pierwsze: podróże i zasłyszane w ich trakcie historie o zdradzie, czy może
pomysł na książkę, którego efektem stały się podróże?
– Po raz pierwszy zaczęłam zastanawiać się nad kulturowym
aspektem wierności, kiedy byłam korespondentką zagraniczną w Ameryce
Łacińskiej. To, jak ludzie mówili tu o kwestii zdrady, bardzo różniło się od
tego, do czego byłam przyzwyczajona. Akurat wtedy w USA wybuchł skandal z
Clintonem i Monicą Lewinsky. Wyglądało na to, że my, Amerykanie, jesteśmy
gotowi odwołać prezydenta z powodu jego pozamałżeńskiego związku. Chciałam
zrozumieć, z czego to wynika. Szczególnie zainteresowała mnie amerykańskie
podejście do kwestii niewierności zawarte w haśle: „Nie sam seks jest istotny,
tylko te kłamstwa”.
Która
z zasłyszanych i opisanych w książce opowieści o zdradzie najbardziej cię
zaskoczyła?
– Japonia była jedynym miejscem na świecie, gdzie spotkałam
kobiety, które nie miały nic przeciwko romansom mężów. W Afryce
subsaharyjskiej, gdzie wskaźniki deklarowanej niewierności wśród mężczyzn są najwyższe
na świecie, poznane przeze mnie kobiety były wyprowadzone z równowagi, kiedy
odkrywały zdradę partnera. Pewna kobieta z RPA opowiadała mi, jak goniła męża
po ulicy wymachując patelnią. To, że niewierność jest powszechna, nie znaczy,
że staje się znośna.
Jesteś
Amerykanką, wyszłaś za Anglika, mieszkasz we Francji. Reakcja na zdradę której
z tych narodowości jest ci najbliższa?
– Gdybym kiedykolwiek przyłapała męża na zdradzie,
chciałabym podejść do tego z angielskim poczuciem humoru i francuskim
pragmatyzmem. Ale może skończyłoby się na typowo amerykańskim załamaniu
nerwowym.
Niestety daruję sobie lekturę tej książki :)
OdpowiedzUsuń