WYDAWNICTWO: PROZAMI
DATA WYDANIA: 11.02.2013
LICZBA STRON: 272
ISBN: 9788363742027
O książce „Pasja budzi się
nocą” było bardzo głośno już przed promocją. Od czasu, gdy pojawiła się w
sprzedaży dużo osób chce ją mieć, przeczytać i już. Zastanawia mnie fenomen tej
książki. Czy ludzi pociąga opis na okładce a może wygląd samej okładki. Rzeczywiście
dla mnie jest ona piękna. I kryje w sobie wszystko. Ja dałam się skusić właśnie
okładce. Ale po przeczytaniu paru kartek pomyślałam sobie o co tyle szumu.
Przecież to znów zwykłe romansidło. Jakże się pomyliłam. Nie należy oceniać
książki po przeczytaniu zaledwie kilku stron.
Ewa, Carmen, Zuza i Beata
doskonale się uzupełniają. Są dla siebie podporą. Każda z nich przeżywa różne
rozterki i problemy. Ale także dzielą się swoimi radościami. Im dalej
zagłębiałam się w lekturę książki „Pasja budzi się nocą” tym lepiej poznawałam dziewczyny
i bardzo je polubiłam. Zauważyłam, że w gruncie rzeczy nie są one takie jak na
pierwszy rzut oka się wydaje.
Do sięgnięcia po książkę
Anny Kossak skłoniła mnie okładka. Z chęcią bym to zdjęcie powiesiła sobie na
ścianie. Jest piękna i zawiera w sobie wszystko to, co znajduje się w książce.
Przyznam, że z niezbyt
wielkim entuzjazmem zaczęłam jej czytanie. Ale okazało się, że „Pasja budzi się
nocą” jest rewelacyjna. Oprócz czterech przyjaciółek występuje w niej
tajemniczy i niebezpieczny mężczyzna. Prawie do końca lektury nic o nim nie
wiemy. Pojawia się i znika. Książka ta jest pełna ciekawych zwrotów akcji, ma
dość wyraźnie zarysowane sylwetki postaci. Jest pełna pasji, namiętności i
miłości. A także wspaniałej przyjaźni, która nie polega tylko na głaskaniu po
głowie. W książce tej z prawdziwym majstersztykiem przedstawiony jest wątek sensacyjny,
dzięki czemu czyta się ją z prawdziwą przyjemnością i ogromnym zainteresowaniem
i zniecierpliwieniem. Trochę za dużo jak dla mnie było w niej opowieści o nowym
hobby Ewy ale to tylko moje odczucie.
Bardzo, bardzo polecam tę
książkę wszystkim. Na pewno dostarczy ona wielu wzruszeń, emocji, uśmiechu a
czasem nawet łez niedowierzania. Będzie trzymała czytelnika w napięciu do
ostatniej strony i nie pozwoli mu się nudzić.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU PROZAMI.
Okładka i mój wzrok przykuła, tak, tak ... chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńWłaśnie na nią czekam, mam nadzieję, że się nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie przeczytała ze względu na polską autorkę, bo mam do nich słabość:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie swoją recenzję, pomyślę o tej książce.
OdpowiedzUsuńSkoro tak bardzo zachwalasz, to ja chętnie skuszę się na tę książkę.
OdpowiedzUsuń