piątek, 8 lutego 2013

97. MARZENIA JOY



LEKTOR: PAULINA HOLTZ
WYDAWCA: ŚWIAT KSIĄŻKI
CZAS (MIN): 930
UDOSTĘPNIONE PRZEZ: AUDEO




„Marzenia Joy” to kontynuacja wspaniałej powieści Lisy See „Dziewczęta z Szanghaju”. Jednak myślę, że z powodzeniem można ją czytać jako odrębną powieść.
Joy poznajemy, jako studentkę w okresie bardzo dla niej trudnym. Kilka miesięcy wcześniej jej ociec popełnił samobójstwo. Teraz dowiedziała się, że nie jest ona córką swoich rodziców. Że urodziła ją ciotka (siostra mamy) i oddała na wychowanie. Dziewczyna jest załamana, pełna złości i nienawiści. Postanawia ukarać obie matki i uciec do Chin by poszukać biologicznego ojca. Ale także by odnaleźć się w komunistycznej społeczności, której jest „fanką”. Znalezienie ojca nie jest bardzo trudną sprawą gdyż ZG jest znanym i liczącym się w Chinach artystą. Dość szybko akceptuje on córkę, nawet cieszy się z jej istnienia. Joy odnajduje ojca właśnie w czasie, gdy ten szykuje się do wyjazdu. Zabiera córkę ze sobą. Wyjeżdżają w głąb Chin do biednej wioski. Joy zakochuje się tam w pewnym chłopcu imieniem Tao. Spotykają się potajemnie. Niestety nadchodzi czas powrotu do Szanghaju. Joy podoba się życie w luksusie i przepychu. Jednak tęsknota za chłopcem nie daje jej się w pełni cieszyć tym wszystkim. Joy postanawia wrócić do wioski Zielony smok i wyjść za mąż. Od tego czasu życie dziewczyny to prawdziwe piekło.
W „marzeniach Joy” poznajemy Chiny za panowania Mao. Mija 10 lat od powstania Nowych Chin. Są one w fazie „wielkiego skoku”. W ramach kampanii, której hasłem jest: lepiej, więcej, prędzej, taniej, Mao pragnie by Chiny stały się jedną z najprężniejszych gospodarek świata. Wszędzie szerzy się propaganda komunistyczna. Państwo stwarza pozory, jednak rzeczywistość jest całkiem inna, bardzo tragiczna. W myśl kampanii to Chiny mają najlepsze zbiory z hektara, to one produkują najwięcej i mają największą wydajność pracy. Jednak to wszystko iluzja, ułuda, kłamstwo. Pod płaszczykiem luksusu kryje się drugie dno. I to strasznie smutne. Szczególnie na wsiach w tzw. komunach.
Ludzie wykorzystywani są tam do nieludzko ciężkiej pracy. Są poniżani i obserwowani, donoszą jedni na drugich. W komunie panuje niewyobrażalny głód. Ludzie z braku pożywienia jedzą przeróżne rzeczy. Dochodzi do tego, że nawet swoje malutkie dzieci. Ci najsłabsi umierają.
Książka „Marzenia Joy” wywarła na mnie ogromne wrażenie. Lubię czytać o tamtym okresie w Chinach. Emocje, jakie mi towarzyszyły nie są porównywalne z niczym. Bywało, że w trakcie czytania po moich policzkach płynęły łzy. Nie rozumiem jak można być tak obłudnym, jak można doprowadzić by ludzie tak strasznie cierpieli. Zastanawiam mnie też to, co ten Mao miał w sobie, że za jego głosem szły miliony? Nie wyobrażam sobie takie życia jak tam. Cieszę się, że udało mi się żyć w miarę spokojnych czasach.
Chciałabym jeszcze napisać, że strasznie mi się podobała interpretacja książki przez Paulinę Holtz. W bardzo efektowny i atrakcyjny sposób oddawała fabułę. Potrafiła być intrygująca, potrafiła tak zaciekawić czytelnika, że wręcz ciężko było się oderwać od lektury. 

Za możliwość przesłuchania książki dziękuję AUDEO.

4 komentarze:

  1. Tym razem nie dla mnie. Zupełnie nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Kwiat śniegu i Sekretny Wachlarz" i "Miłość Peonii". To były niesamowite książki dlatego i tę mam już na liście "chcę przeczytać".

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda że można czytać (słuchać) niezależnie od tego czy zna się pierwszą część, ale Dziewczęta z Szanghaju naprawdę warto poznać. Sama obie części słuchałam i byłam nimi naprawdę oczarowana. Jestem pewna że kiedyś jeszcze do nich wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam ją w księgarni i chciałam kupić:)

    OdpowiedzUsuń