WYDAWNICTWO: MG
DATA WYDANIA: czerwiec 2012
LICZBA STRON: 240
ISBN: 978-83-7779-082-3
„Agnes Grey”
to historia kobiety, córki biednego, mało zaradnego pastora, która chce
rozpocząć życie na własny rachunek. Postanawia zostać guwernantką. W książce
tej Agnes opisuje trudy swojej pracy. Bo wbrew pozorom zawód guwernantki nie
jest łatwy. Szczególnie, gdy za podopiecznych ma się rozkapryszone bachory. W
swojej książce autorka opisuje swoich wychowanków, a także swoich pracodawców. Pokazuje,
jaki tryb życia prowadzą, co jedzą, jak się do siebie odnoszą, co robią. Pokazuje
też jak źle dzieci są wychowywane przez rodziców. Są rozpieszczane, nie wiedzą,
co to jest posłuszeństwo, usłuchanie szacunek do drugiego człowieka.
W książce
tej pokazane jest, że guwernantka zarówno przez dzieci jak ich rodziców
traktowana jest jak mebel, lekceważąco, bez szacunku.
Jednak po
śmierci ojca los Agnes odmienia się. Czy na lepsze?
Książka nie
przypadła mi do gustu niestety. Znudziła mnie, wręcz usypiała po przeczytaniu
kilku kartek. Napisana jest bardzo monotonnie i metodycznie. Dla mnie to sucha
relacja z pewnego fragmentu życia autorki bez żadnej akcji. Moim zdanie książka
zawiera mało dialogów, za to strasznie dużo opisów, co nie zachęcało mnie do
lektury.
Nieciekawa
okładka, w środku napisana dziwnym, starodawnym językiem, co czasem przy
czytaniu bywało denerwujące.
Mimo
wszystko polecam. Z pewnością spodoba się niejednej z Was.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Pani Dorocie i WYDAWNICTWU MG.
Mnie się nawet podobała, ale "Lokatorka Wildfell Hall" jest zdecydowanie lepsza:) Natomiast widzę, że czytasz "Dolce vita po polsku". Ja byłam zachwycona i głodna przez cały czas czytania.
OdpowiedzUsuńNo to się zdziwiłam, bo książka zbiera raczej dobre opinie.
OdpowiedzUsuńJa teraz czytam "Lokatorkę Wildfell Hall" tej samej autorki i baaardzo mi się podoba. ;)
Pozdrawiam!
tulipanowo.blogspot.com
mam ją co prawda w planach uwzględnioną, choć to dalsze plany, gdyż póki co mam co czytać :) także lektura sobie jeszcze poczeka ;]
OdpowiedzUsuńmi ona też nei przypadła do gustu....
OdpowiedzUsuń