Miesiąc
marzec obfitował u mnie w spotkania autorskie. Pierwszym z nich była
prapremiera książki Pani Beaty Grzywacz „Tarnobrzeskie kobiety”. Prapremiera
odbyła się na Zamku Dzikowskim w Tarnobrzegu 04 marca. Poczułam się ogromnie
wyróżniona gdyż impreza była tylko dla osób zaproszonych, a ja znalazłam się
tam z uwagi na to, że jestem jednym z patronów medialnych tej książki.
fot. Wioletta Wojtkowiak
Na
spotkaniu tym autorka opowiadała na temat swojej książki, wręczała małe
upominki jej bohaterkom. Całości dopełnił występ artystyczny.
6
marca w Rzeszowie miało miejsce spotkanie z Panią Krystyną Mirek. Mimo, że
spóźniłam się na nie godzinę to i tak warto było. Pani Krysia to bardzo ciepła
kobieta. Spotkanie miało rodzinną domową, atmosferę. Panie bibliotekarki bardzo
miłe, a sama autorka wprost rewelacyjna.
8 marca „Tarnobrzeskie kobiety” miały już swoją
oficjalną premierę dla wszystkich zainteresowanych. Odbyła się w Bibliotece
Pedagogicznej w Tarnobrzegu. Oczywiście nie mogło mnie i tam zabraknąć.
Również
w marcu odbyło się spotkanie autorskie naszej rodzimej debiutantki, która
napisała świetny kryminał. Akcja „Złej waluty” Eweliny Dydy rozgrywa się w moim
mieście Tarnobrzegu. Spotkanie było świetne. Mimo, że Pani Ewelina jest
debiutantką, podczas spotkania czuła się jak ryba w wodzie. Aż nie mogę się
doczekać kolejnej książki jej autorstwa.
Kolejne
spotkanie, na którym byłam w marcu to spotkanie z Panią Agnieszką Walczak – Chojecką.
Odbyło się ono w Staszowie 44 km od Tarnobrzega. To spotkanie było rewelacyjne.
Kolejny raz przekonałam się, że spotkanie na Targach Książki, a spotkanie
autorskie to dwie różne historie. Tutaj Pani Agnieszka dużo opowiadała o sobie, o
swoich książkach. Cudownie spędziłam tamto czwartkowe przedpołudnie.
Bardzo
miło wspominam wszystkie te spotkania. I życzę sobie, aby było ich jeszcze
więcej.
U mnie też marzec obfitował w spotkania autorskie :) trudno uwierzyć, że w marcu zaczęłam na nie chodzić i udało mi się być już na 3 :)
OdpowiedzUsuńA na dwóch byłyśmy nawet razem :)
UsuńPiękne zdjęcia. Żałuję, że mieszkam za daleko i spotkania autorskie mnie omijają.
OdpowiedzUsuńJa też mieszkam daleko i rzadko zdarzają się u mnie spotkania z autorami ale ten miesiąc był wyjątkowy :)
Usuń