Przeogromny wstyd czuję. Gdy pisałam rencenzje na starym komputerze marudziłam o laptopa. Bo łatwiej mi będzie pisać. Dostałam go dwa lata temu. I guzik. Piszę jeszcze mniej. Nie potrafię się zmobilizować. Dlatego książek do recenzji nie biorę wcale. Chyba, że te naprawdę wyjątkowe. Powiem Wam też, że moja biblioteka staje na wysokości zadania bo ciągle pojawiają się w niej nowości z czego ogromnie się cieszę.
Ale dość już tego piotolenia. Zrywam pajęczyny, odkurzam i biorę się w garść. Wiem, wiem. Nieraz to mówiłam ale teraz chcę się wziąć w garść.
Na pierwszy ogień pójdą recenzje moich koleżanek blogerek. Co będzie to będzie.
Ale dość już tego piotolenia. Zrywam pajęczyny, odkurzam i biorę się w garść. Wiem, wiem. Nieraz to mówiłam ale teraz chcę się wziąć w garść.
Na pierwszy ogień pójdą recenzje moich koleżanek blogerek. Co będzie to będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz