WYDAWNICTWO: HarperCollins
DATA WYDANIA: 18 listopada 2015
ILOŚĆ STRON: 464
ISBN: 9788327617316
„Święta miłośniczek czekolady” to trzecia część perypetii czterech
przyjaciółek: Lucy, Chantal, Nadii i Autumn. Jednak nie wyklucza to
przeczytania tej książki bez znajomości poprzednich. Ja właśnie jestem jedną z
tych czytelniczek, które nie znały miłośniczek czekolady i w niczym mi to nie
przeszkadzało.
Z ogromną przyjemnością poznałam Lucy, która prowadzi cukiernię „Czekoladowe
Niebo” i to właśnie w niej spotykają się wszystkie przyjaciółki. Praca całkowicie
pochłania Lucy tak, że nie ma czasu dla siebie i dla swojego chłopaka. A jak
już go znajduje to zmęczenie nie pozwala jej z niego w pełni korzystać.
Chantal niby szczęśliwa żona i matka. Po zdradzie męża próbuje ratować
rodzinę. Ma nadzieję, że maleńka córeczka jej w tym pomoże. W rezultacie jest
przemęczona, sfrustrowana i zakochana nie w tym, w którym powinna.
Autumn skrywa tajemnicę z młodości, którą nie podzieliła się nawet z przyjaciółkami.
Niedawna tragedia skutecznie wybija ją z życia. Do tego stopnia, że zrywa ze
swoim narzeczonym, przez którego czuje się niekochana i niezrozumiana. Żeby nie
popaść w marazm Autumn pomaga swojej przyjaciółce w opiece nad synem. Owocuje
to dość obiecującą znajomością.
Nadię zostawił mąż. Z dnia na dzień musiała zmienić swoje życie.
Znaleźć pracę, sprzedać dom, uporać się z długami zostawionymi przez męża.
Jednak jako tako sobie radzi z dużą pomocą przyjaciółek i siostry.
W tej części dziewczyny przyjmują do swego grona jeszcze jedną
miłośniczkę, ale czy to nie był błąd to się dopiero okaże. Lucy, Chantal,
Autumn i Nadia przy filiżance czekolady obmyśliły super plan. Czy uda im się go
zrealizować? Przekonajcie się sami.
„Święta miłośniczek czekolady” czytałam z wielką przyjemnością.
Cudownie było zanurzyć się w czyjeś życie nie myśląc o własnym. To wspaniała
książka o miłości i przyjaźni. O gotowości do pomocy o każdej porze dnia i
nocy. O tęsknocie, zdradzie, niezrozumieniu, braku ciepła, braku miłości. O
nieporozumieniach i grze pozorów oraz o ludziach, którzy nie są w tymi, kim nam
się wydaje, że są. O dawaniu drugiej szansy, o szczęściu, którego brak i
rozstaniach.
„Święta miłośniczek czekolady” to książka o kobietach i dla kobiet.
Jest lekka, łatwa i przyjemna. Czyta się ją bardzo szybko, z każdą stroną chce
się więcej i więcej. Tego było mi trzeba ostatnimi czasy. Czytając tę książkę
byłam zrelaksowana, udzielała mi się atmosfera szczególnie „Czekoladowego Nieba”.
Nie powiem, czasem irytowała mnie główna bohaterka i jej pakowanie się w
tarapaty. Nie raz się śmiałam sama do siebie i ocierałam łzę. To idealna
książka na świąteczny prezent. Polecam z całego serca.
Książkę przeczytałam dzięki Wydawnictwu HarperCollins.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz