czwartek, 27 sierpnia 2015

240. CUDZE JABŁKA



WYDAWNICTWO: Literackie
DATA WYDANIA: 27 sierpnia 2015
LICZBA STRON: 296
ISBN: 978-83-08-06002-5

RECENZJA PREMIEROWA


 
Ewa i Marek żyją jak pączki w maśle. Wypad za granicę by odpocząć, prywatna szkoła córki, ekskluzywny apartament, to dla nich nie problem. Marek tak dobrze zarabia, że Ewa nie musi pracować. W jednej sekundzie wszystko się zmienia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Okazuje się, że jedna zbyt pochopna decyzja sprawiła, że Ewa i Marek stracili wszystko. Z dnia na dzień muszą opuścić mieszkanie. Dzięki temu, że Ewa ma domek letniskowy po rodzicach mają się gdzie podziać. Zupełnie przypadkiem na horyzoncie pojawia się dawna koleżanka Ewy ze szkolnych lat. Niby próbuje pomóc, znajduje Ewie pracę w hotelu, pomaga remontować dom jednak okazuje się, że ta „przyjaciółka” to wilk w owczej skórze. Brak pieniędzy powoduje konflikty i niedomówienia. Ewa nie przyznaje się, że pracuje w hotelu, jako sprzątaczka, Marek nie potrafi sobie poradzić porażką i zamyka się w sobie. Małżonkowie coraz bardziej się od siebie oddalają. Jak poradzą sobie w tej trudnej sytuacji? Musicie przeczytać i przekonać się sami.
„Cudze jabłka” to książka, którą czyta się jednym tchem. Już sama okładka zielona, z pięknie tłoczonymi literami zachęca do tego by zajrzeć do jej środka. Jak się zagłębi w losy Marka i Ewy to ciężko się od nich oderwać. To piękna opowieść o potędze miłości mimo wszystko. O powolnym uświadamianiu sobie, że dobra materialne wcale nie są istotne, że ważne są inne rzeczy. Bohaterowie powoli odkrywają samych siebie od nowa, nawet córka przyzwyczaja się do nowej sytuacji i docenia to co ma. Więcej – próbuje sobie radzić na własną rękę na przykład organizuję w szkole wymianę, żeby mieć nowe, fajne ubrania. Książka ta pokazuje czytelnikowi, że mimo wiatru w oczy nie należy się poddawać, załamywać, trzeba walczyć a wszystko wcześniej czy później się ułoży. Bardzo adekwatne tutaj jest przysłowie, że „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” i „nie wszystko złoto, co się świeci”. „Cudze jabłka” to książka o przełamywaniu swojej dumy i podejmowaniu działań poniżej swoich możliwości.  To książka o lęku przed jutrem, o strachu, o obłudzie i zakłamaniu, o tym jak wiele twarzy może mieć jedna osoba. Ale także o pięknej przyjaźni, która rodzi się tam gdzie się jej nie spodziewamy.
Dla mnie to ciepła i wyjątkowo pozytywnie nastrajająca powieść dająca nadzieję, niepozwalająca się poddawać. Mimo, że porusza bardzo trudne tematy sprawiała, że czasem uśmiechałam się pod nosem, ale często też płakałam. Skłania do przemyśleń a także do zastanowienia się nad tym, co by było gdyby to mnie spotkało?
Polecam tę książkę z całego serca. I myślę, że niezły byłby z niej film na jej podstawie. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU LITERACKIE


5 komentarzy:

  1. Ta książka ma wsobie multum pozytywnej energii ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej książki, czytałam kilka opinii na jej temat i wszystkie ją zachwalały.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam na nią ochotę. A skoro ciepła i pełna nadziei, to będzie idealna na jesienne słoty;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę Dziękuję sierotce,że mnie właśnie wzięła w swoje łapeczki!Już sie kontaktuję.Serdeczności przesyłam.Jola

    OdpowiedzUsuń