WYDAWNICTWO: Literackie
DATA WYDANIA: 27 sierpnia 2015
LICZBA STRON: 296
ISBN: 978-83-08-06002-5
RECENZJA PREMIEROWA
Ewa i Marek żyją jak pączki w maśle. Wypad za granicę by odpocząć,
prywatna szkoła córki, ekskluzywny apartament, to dla nich nie problem. Marek
tak dobrze zarabia, że Ewa nie musi pracować. W jednej sekundzie wszystko się
zmienia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Okazuje się, że jedna zbyt
pochopna decyzja sprawiła, że Ewa i Marek stracili wszystko. Z dnia na dzień
muszą opuścić mieszkanie. Dzięki temu, że Ewa ma domek letniskowy po rodzicach
mają się gdzie podziać. Zupełnie przypadkiem na horyzoncie pojawia się dawna
koleżanka Ewy ze szkolnych lat. Niby próbuje pomóc, znajduje Ewie pracę w
hotelu, pomaga remontować dom jednak okazuje się, że ta „przyjaciółka” to wilk
w owczej skórze. Brak pieniędzy powoduje konflikty i niedomówienia. Ewa nie
przyznaje się, że pracuje w hotelu, jako sprzątaczka, Marek nie potrafi sobie
poradzić porażką i zamyka się w sobie. Małżonkowie coraz bardziej się od siebie
oddalają. Jak poradzą sobie w tej trudnej sytuacji? Musicie przeczytać i
przekonać się sami.
„Cudze jabłka” to książka, którą czyta się jednym tchem. Już sama
okładka zielona, z pięknie tłoczonymi literami zachęca do tego by zajrzeć do jej
środka. Jak się zagłębi w losy Marka i Ewy to ciężko się od nich
oderwać. To piękna opowieść o potędze miłości mimo wszystko. O powolnym
uświadamianiu sobie, że dobra materialne wcale nie są istotne, że ważne są inne
rzeczy. Bohaterowie powoli odkrywają samych siebie od nowa, nawet córka
przyzwyczaja się do nowej sytuacji i docenia to co ma. Więcej – próbuje sobie
radzić na własną rękę na przykład organizuję w szkole wymianę, żeby mieć nowe,
fajne ubrania. Książka ta pokazuje czytelnikowi, że mimo wiatru w oczy nie
należy się poddawać, załamywać, trzeba walczyć a wszystko wcześniej czy później
się ułoży. Bardzo adekwatne tutaj jest przysłowie, że „prawdziwych przyjaciół
poznaje się w biedzie” i „nie wszystko złoto, co się świeci”. „Cudze jabłka” to
książka o przełamywaniu swojej dumy i podejmowaniu działań poniżej swoich
możliwości. To książka o lęku przed
jutrem, o strachu, o obłudzie i zakłamaniu, o tym jak wiele twarzy może mieć
jedna osoba. Ale także o pięknej przyjaźni, która rodzi się tam gdzie się jej
nie spodziewamy.
Dla mnie to ciepła i wyjątkowo pozytywnie nastrajająca powieść dająca
nadzieję, niepozwalająca się poddawać. Mimo, że porusza bardzo trudne tematy sprawiała,
że czasem uśmiechałam się pod nosem, ale często też płakałam. Skłania do
przemyśleń a także do zastanowienia się nad tym, co by było gdyby to mnie
spotkało?
Polecam tę książkę z całego serca. I myślę, że niezły byłby z niej
film na jej podstawie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU LITERACKIE
Brzmi bardzo kusząco
OdpowiedzUsuńTa książka ma wsobie multum pozytywnej energii ! <3
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki, czytałam kilka opinii na jej temat i wszystkie ją zachwalały.
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę. A skoro ciepła i pełna nadziei, to będzie idealna na jesienne słoty;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo się cieszę Dziękuję sierotce,że mnie właśnie wzięła w swoje łapeczki!Już sie kontaktuję.Serdeczności przesyłam.Jola
OdpowiedzUsuń