środa, 22 kwietnia 2015

227. SZCZĘŚCIE PACHNĄCE WANILIĄ



WYDAWNICTWO: Filia
DATA WYDANIA: 21 maja 2014
LICZBA STRON: 276
ISBN: 9788379880874
 
Ada to samotna matka, która chcąc spełnić swoje marzenia, popada w tarapaty. Nic nie układa się tak jak powinno za to rośnie góra rachunków do zapłaty takich na już. Niestety cukiernia nie przynosi takich zysków, jakich oczekiwała Ada zakładając ją. Może dzieje się tak dlatego, że ma zbyt miękkie serce?
Karolina to doktor psychologii mieszkająca z kotem. Singielka pracująca ponad miarę. Czy jest singielką z wyboru? Chyba niekoniecznie.
Magda to pani doktor, matka dwójki niesfornych dzieciaków, żona ginekologa przechodzącego męskie klimakterium. Różnie się ono objawia. Magda próbuje nie zwracać uwagi na jego wybryki, niestety ostatnio mąż przesadził. Kupił sobie samochód i zachowuje się tak jakby był on ważniejszy od rodziny. Do tego stopnia, że nawet w nim nocuje bo nie chce się z nim rozstawać. Miarka się przebrała, gdy Adam zapomniał odebrać dzieci z przedszkola. W tym momencie Magda zabiera dzieci i wyjeżdża do matki.
Natalia to mężatka i młoda matka, która czasami ma tak zwyczajnie dość wszystkiego. Chciałaby odpocząć, pobyć sama ze sobą, w końcu się wyspać. Niestety nie znajduje oparcia w mężu. Ze wszystkim musi radzić sobie sama.
W „Szczęściu pachnącym wanilią” nie zabraknie nam także dobrze znanych nam bohaterów czyli Zosi, Zuzi, Milenki i oczywiście Parysa Antonio. Dwie pierwsze znów knują swoje intrygi, a Milenka potajemnie romansuje z Jackiem.
Magda, Karolina, Natalia i Milena spotykają się na kawie i ciastku u Ady. Z czasem się zaprzyjaźniają i opracowują plan jak pomóc Adrianie w kłopotach. Muszę Wam powiedzieć, że plan ten jest niezwykle sensowny.
Każdy marzy o miejscu, w którym mógłby się zrelaksować, pogadać, czasem ponarzekać a nawet popłakać. Bohaterki książki znalazły swoje miejsce na ziemi właśnie u Ady. Przyjaźń jaka je połączyła to dla mnie marzenie. Mimo wielu trosk, zmęczenia, przygnębienia dziewczyny potrafią dostrzec pozytywne aspekty swoich sytuacji. Oczywiście w „Szczęściu pachnącym wanilią” są tę trudne temat: samotność, niezrozumienie w związku, samotność we dwoje, brak partnerstwa w związku. Kolejny raz autorka udowadnia nam jak lekko, z humorem, ale i mądrze można pisać bolesnych sprawach. Jednocześnie pokazuje też tę jaśniejszą stronę życia. Dowiadujemy się, że nie ma ludzi idealnych, że nawet tym, wydawałoby się nieskazitelnym zdarzają się potknięcia. Ba, przy bliższym poznaniu te osoby zyskują w naszych oczach.
Nic lepszego niż ta książka nie mogło mi się przydarzyć. Podnosi ona na duchu, dodaje otuchy, nie pozwala się poddawać nawet w najgorszych sytuacjach. Jest niezwykle energetyczna, bardzo pozytywna. Sprawia, że nie raz zagości uśmiech na twarzy a wręcz czasami czytają ją zdarza się wybuchnąć śmiechem. Magdalena Witkiewicz udowadnia nam, że nic nigdy nie jest przesądzone, że z każdej, nawet najgorszej sytuacji jest jakieś wyjście. Wystarczy się dobrze zastanowić. Trzeba walczyć o własne marzenia, o miłość. Żyć pełnią życia niezależnie od tego, w jakim się jest wieku, I nie płakać po dupkach, którzy odchodzą, bo nie są tego warci. Trzeba mieć poczucie własnej wartości. To pokazują nam bohaterki tejże książki.
Magdaleno proszę Cię o więcej takich książek: pozytywnych, kojących duszę, działających na nią jak balsam. Bo „Szczęście pachnące wanilią” właśnie takie jest.   

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości WYDAWNICTWA FILIA.


7 komentarzy:

  1. Kochana, już niedługo "Moralność pani Piontek" - też jest taka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam książki pani Magdy w tych mocniejszych i w tych lżejszych wydaniach;). Ta ma taką okładkę, że nie mogę się napatrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam tylko dwie książki autorki, i obie bardzo mi się podobały, inne ciągle przede mną ale na pewno będę chciała przeczytać.

      Usuń
  3. Miałam możliwość przeczytania tylko ,,Pierwszej na liście" i zobaczyłam jakie piękne i ciepłe opowieści pisze autorka. Tą też mam w planie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię takie książki - są ciepłe i idealne na wieczór, kiedy człowiek chcę się zrelaksować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam tylko jedną książkę tej autorki, ale bardzo mi się spodobała, więc chętnie sięgnę po kolejną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sympatyczna okładka, a Twoja recenzja zachęca. Być może kiedyś przeczytam jakąś powieść tej Autorki.

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń