WYDAWNICTWO: NASZA KSIĘGARNIA
DATA WYDANIA: 2014
LICZBA STRON: 336
ISBN: 978-83-10-12592-7
Cztery dziewczyny i cztery różne a zarazem bardzo ciekawe i barwne
historie. Sprawczynią całego zamieszania jest Nora samotna matka opiekująca się
gromadką chłopców. Pozostawiona bez pracy i bez środków do życia chwyta się
ostatniej deski ratunku. Próbuje wykorzystać to, co po zaginionym mężu pozostało,
czyli koło garncarski i piec do wypalania gliny. Organizuje kurs lepienia z gliny,
choć nie ma na ten temat zielonego pojęcia. Na pierwsze zajęcia zgłaszają się
tylko trzy dziewczyny. Nora jest załamana. Tym bardziej, że zdaje sobie sprawę
z tego, że porwała się z motyką na księżyc. Tak naprawdę nie ma dla nich nic do
zaoferowania. Sama będzie się musiała uczyć. Nora nie owija niczego w bawełnę
mówi dziewczynom jak się sprawy mają. Mimo że się trochę buntowały po wyznaniu
dziewczyny i po zobaczeniu dzieciaków uczestniczki postanawiają zostać do końca
kursu. Coś tam lepią i nawet im to wychodzi, ale nie to jest najważniejsze.
Dziewczyny zaprzyjaźniają się. Dla nich ważne jest to, że mogą się wygadać,
wyżalić. Każda ma przecież o czym opowiadać.
Marta tak naprawdę ma wszystko. Kochającego męża, doskonałą pracę,
wymarzone mieszkanie. Do szczęścia brakuje jej tylko dziecka, o które stara się
bardzo długo. To właśnie po to by o nim
nie myśleć zapisała się na kurs.
Gośka twierdzi, że jest tu, bo na tę chwilę nie ma nic innego do
roboty. Odważna, przebojowa, samotna matka marząca o tym, że jej ukochany
wreszcie do niej przyjedzie. Skrywa bardzo ciekawą historię pisaną przez życie.
Lena najbardziej tajemnicza z kobiet. Na kurs przybyła ze ściśle określoną
misją.
To słodko gorzka opowieść o przyjaźni, która z biegiem czasu staje się
bardzo silna, o wierze w sens istnienia. O miłości w bardzo wielu postaciach, o
jej braku i poszukiwaniach tego uczucia. O samotności wśród tłumu, o
zaborczości, o wywieraniu presji, o zwątpieniu i poddaniu się. O Lekkomyślności,
zadufaniu w sobie, nieodpowiedzialności. Ale także o tym jak ludzie potrafią
być zakłamani, zawistni, jak dużo krzywdy potrafią zrobić drugiemu człowiekowi
i to nawet najbliższemu. „Z jednej gliny”
to książka z lekką nutą tajemniczości, z poczuciem humoru mimo wszystko i z
nadzieją. Dziewczyny zakochałam się w tej książce. Czyta się ją jednym tchem. Lekka,
choć niosąca w sobie wiele mądrości. Pokazująca, że nie trzeba się poddawać, że
trzeba iść do przodu mimo przeciwności losu i walczyć dla siebie i dla
bliskich.
Co tu dużo mówić musicie ją przeczytać? To jedna z lepszych książek,
jakie przeczytałam w tym roku.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU NASZA
KSIĘGARNIA
Masz rację, to świetna książka. Ja byłam nią zachwycona. Chociaż lekturę rozpoczynałam bez przekonania:)
OdpowiedzUsuńMi też z początku się dziwna wydawała :)
UsuńLubię też takie "babskie" lekkie, ale pełne mądrości książki, poszukam.
OdpowiedzUsuńJa z chęcią przeczytałabym teraz coś podobnego
UsuńTo coś dla mnie :) muszę przeczytać, lubię takie książki :)
OdpowiedzUsuńWidzę że mamy podobny gust czytelniczy
Usuń