WYDAWNICTWO: REPLIKA
DATA WYDANIA: 10 lipca 2012
LICZBA STRON: 372
ISBN: 9788376741840
Długo zastanawiałam się, jaką książkę zabrać ze sobą na wakacje. Padło
na „Galerię uczuć” i powiem, ze był to strzał w dziesiątkę. Wiem, że to debiut
literacki, nazwisko autorki nic mi do tej pory nie mówiło, ale urzekła mnie okładka.
W książce tej spotykamy Aleksandrę, żonę i matkę, która jest na lekkim
zakręcie życiowym. Nie potrafi porozumieć się z mężem, którego podejrzewa o
romans ze swoją najlepszą przyjaciółką. Ma też problemy z teściową, która
chciałaby rządzić całym domem Oli. Jedyną osobą, z którą dochodzi jako tako do
porozumienia to jej szefowa. Łączą je wspólne problemy osobiste. Po pewnym
czasie mąż nie mogąc dojść do porozumienia z Olą wyprowadza się z domu, a
teściowa po kilku ważnych rozmowach okazuje się całkiem przyzwoitą kobietą. Niestety
te wszystkie konflikty nie biorą się z niczego. Aleksandra ma bardzo trudny
charakter. By uciec od problemów w domu całą sobą poświęca się galerii. Tym
bardziej, że szefowa awansuje ją na współwłaściciela galerii, daje jej samochód
służbowy i wolną rękę do działania. Teraz Ola może się wykazać.
Oj jak już wspomniałam bardzo się cieszę, że zabrałam tę książkę ze
sobą. Czytało mi się ją bardzo szybko. Napisana jest lekkim językiem, co
sprawia, że sięga się po nią z największą przyjemnością. „Galeria uczuć” to
książka pełna intryg, niedomówień i jak tytuł na to wskazuje uczuć często
bardzo sprzecznych ze sobą. Książka pokazuje nam problemy, o których na co
dzień nie myślimy. Zdradza najlepszej przyjaciółki, która okazuje się, że się
tobą zabawiła. Teściowa, która oczekiwała całkiem innej synowej i dlatego nie
przyszła na ślub syna. Oraz mąż – Paweł, który nie potrafi się odnaleźć w
sytuacji. Żeby uszczęśliwić żonę porzuca swoją wymarzoną pracę na rzecz bycia
wspólnikiem w prywatnej firmie. Nie podoba mu się ta praca, dusi się w niej,
ale robi to dla rodziny.
Książka ta jest idealna do czytania, gdy jest się załamanym nie w sosie itp. . Dzięki
niej można się wyluzować, zastanowić nad sobą, przemyśleć wątki, które
poruszane są w „Galerii uczuć” a odpukać za chwilę mogą dotyczyć mnie. Może
warto się zastanowić nad tym wszystkim, żeby nie popełniać takich samych problemów
jak Aleksandra.
Bardzo dobrze wspominam tę książkę.
OdpowiedzUsuńOwszem, fajna, lekka powieść
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie się ją czytało, tylko Olka jest irytująca prawie do przegięcia;)
OdpowiedzUsuń