Halo halo to ja pędzę do Was światłowodem. Nawet nie bedę się usprawiedliwiać bo nie ma słów. ostatnia recenzja 21 maja :( Powiem tylko, że jestem w całkiem nowej dla siebie sytuacji. Mąż do pracy pojechał, Ja pracuję. Ogarniam wszystko sama bo nie mam żadnej babci do pomocy ale już wskoczyłam na własciwe tory i udaje mi się mieć nawet kilka chwil dla siebie. A oto i zapowiadana dawno recenzja:
PODRÓŻ PO MIŁOŚĆ. EMILIA
WYDAWNICTWO: NASZA KSIĘGARNIA
DATA WYDANIA:
8 maja 2013
LICZBA STRON: 368
ISBN: 9788310124197
„Podróż po miłość. Emilia”
to książka, która mnie niesamowicie zaskoczyła. Oczywiście w pozytywnym tego
słowa znaczeniu. Nie spodziewałam się, że polska autorka potrafi napisać tak
cudowną książkę o kraju, który jest dla nas bardzo odległy.
Młoda dziewczyna – Emilia
po śmierci matki i zaginięciu ojca wychowuje się w dość rygorystycznym
klasztorze. Matka przełożona szykuje ją na swoją następczynię. Pewnego dnia
Emilię odwiedza Selim, znajomy jej ojca. Twierdzi on, że ojciec Emilii żyje.
Dziewczyna chce go odnaleźć za wszelką cenę. W wyniku nieprzewidzianych zdarzeń
oboje udają się do Turcji gdzie prawdopodobnie przebywa poszukiwany. Tam Emilia
odkrywa całkiem nowe życie. W liście obiecała matce przełożonej, że wróci. Ale
czy będzie tego chciała?
”Podróż po miłość” to ten
typ literatury, który najbardziej lubię. Akcja w większości rozgrywa się w
Turcji. Autorka pokazuje codzienne, barwne życie w tym pięknym kraju, obyczaje,
kulturę, życie w haremie. Pięknie obrazuje ceremonię zaślubin. W zasadzie nie
mam się o co przyczepić w tej książce. Chociaż jest jedno ale. Jak dla mnie
niepotrzebne są przypisy i objaśnienia. Są bardzo liczne i zauważyłam, że ich
objaśnienie pojawia się także w tekście, więc po co dublować pod tekstem. A nawet, jeśli są one potrzebne to ja umieściłabym
je na końcu książki. Acha i jeszcze jedno: te rozdziały o derwiszu i świętym
wplatane pomiędzy losy Emilii. Męczyły
mnie, bywało, że przekładałam kartki. Wybijały mnie z rytmu a nawet czasem
musiałam się cofnąć żeby przypomnieć sobie, o czym ostatnio czytałam. Ale to takie szczegóły, których pewnie
niepotrzebnie się czepiam.
Jak wcześniej wspominałam
ta książka to był dla mnie strzał w dziesiątkę. Już sama okładka bardzo piękna
przyciąga wzrok z daleka. Czyta się ją bardzo szybko. To wspaniała historia o
miłości, oddaniu, odwadze. Ale też o okrucieństwie, bezwzględności,
przebiegłości. „Podróż po miłość” wywołuje w czytelniku wiele emocji na
szczęście w większości tych pozytywnych. Doskonale trzyma w napięciu i
niepewności do ostatniej strony.
Bardzo polecam tę książkę
czytając ją na pewno się nie zawiedziecie. Szczególnie zadowolone z niej będą
wielbicielki kultur dalekiego wschodu.
Ja już nie mogę się
doczekać kolejnego tomu. Bardzo ciekawa jestem czy będzie to kontynuacja losów
Emilii. I bardzo chcę pogratulować Pani Dorocie Ponińskiej tak udanego debitu.
Oby więcej takich naszych, rodzimych perełek.
Za możliwość przeczytania książki z całego serca dziękuję WYDAWNICTWU NASZA KSIĘGARNIA.
Turcja to fascynujący kraj. Ciekawa jestem co na ten temat ma do powiedzenia polska autorka, książki jestem bardzo ciekawa, jeśli wpadnie mi w ręce to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńA mnie te rozdziały o Mewlanie bardzo się podobały :) Czasem nawet bardziej niż perypetie Emilii.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale to ze akcja rozgrywa się w Turcji bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tego typu książkę :)
OdpowiedzUsuńJuż zwróciłam na tę książkę uwagę i chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gdy tylko zobaczyłam tą przepiękną okładkę wiedziałam, że książka będzie świetna i nie pomyliłam się. Mam nadzieję, ze mi się spodoba podobnie jak Tobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Gosiek
http://blask-ksiazek.blogspot.com/
Okładka rzeczywiście jest magiczna i zapraszająca. Z chęcią bym przeczytała, tak mnie zainteresowała recenzja,że chciałabym już się zabrać do czytania, a tutaj niestety brak książeczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)