poniedziałek, 11 lutego 2013

99. NIEWIDZIALNA PANI DOMU

WYDAWNICTWO: WIELKA LITERA
DATA WYDANIA: październik 2012
LICZBA STRON: 288
ISBN: 978-83-63387-31-0
 
 
„Niewidzialna pani domu” to swego rodzaju bajka dla dorosłych, ale bardzo poruszająca. Clover to typowa gospodyni domowa. Matka dwójki dorosłych dzieci, żona znakomitego pediatry. Pewnego dnia po wyjściu spod prysznica zauważa, że jest niewidzialna. Mija jej to szybko. Jednak na drugi dzień budzi się niewidzialna i taka już zostaje. Jednak nikt z jej domowników nie zauważa, że coś się zmieniło. Mąż wiecznie zapracowany i zmęczony, syn poszukujący pracy i znużony życiem, a nawet córka zapatrzona w siebie nastolatka. Przecież w domu nic się nie zmieniło. Jest posprzątane, ugotowane, uprane. A że matka i żona nie ma głowy i rąk? To tak nieistotne, że aż niezauważalne. Jedynymi osobami widzącymi odmienność Clover są jej przyjaciółka i jej teściowa. Obie bardzo ją wspierają i martwią się o nią. Okazuje się, że Clover ze swoją odmiennością nie jest sama. Pewnego dnia podczas przeglądania prasy trafia na ogłoszenie. Organizowane jest spotkanie niewidzialnych kobiet. Clover wybiera się tam i poznaje towarzyszki swojej niedoli. Odkrywa też, co jest przyczyną ich niewidzialności.
„Niewidzialna pani domu” to bardzo ciekawa książka i niezmiernie wciągająca. Ciągle zastanawiałam się, co się jeszcze wydarzy, jakie będą dalsze losy bohaterów.  Jednak czytając ją czułam lekki niedosyt. Brakowało mi trochę bardziej dynamicznej akcji no i przede wszystkim rozwiązania zagadki.
Mimo wszystko to piękna książka. O rozczarowaniu i żalu do bliskich o to, że niczego nie zauważyli. Ale także o pięknej przyjaźni i miłości mimo wszystko. Główna bohaterka wykorzystuje swoją niewidzialność jako atut. Chodząc nago, dzięki czemu jest całkowicie niewidzialna, próbuje czynić dobro. Poznaje także swoją rodzinę tak naprawdę.
Szczerze mówiąc ja też czasem czuję się w swoim domu niewidzialna. Niezauważalna w swoim domu. Moim zdaniem to także wina Clover, że rodzina niczego nie zauważyła. Po prostu przyzwyczaili się, że ona jest cały czas, nie wchodzi im w drogę i że wszystko mają podane na tacy.
Bardzo polecam tę książkę, jako rozluźnienie po ciężkim dniu. Mnie się bardzo podobała mimo pewnych niedociągnięć. Pomyślałam nawet, że fajnie byłoby obejrzeć film nakręcony na podstawie tej książki. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU WIELKA LITERA.  


5 komentarzy:

  1. Podejrzewam, że bohaterka zatraciła się w tym co robi.
    Obsesyjna potrzeba zadowolenia rodziny i sprawdzenia się w roli żony, matki i pani domu sprawiło, że gdzieś po drodze zapomniała kim naprawdę jest i co jest ważne dla niej.
    Może się mylę, to osąd na podstawie Twojego opisu.

    Książkę mogłabym przeczytać, by... dowiedzieć się czy bohaterka odmieniła swój los :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedawno przeczytałam tę książkę i bardzo mi się podobała, lecz po jej zakończeniu czułam pewien niedosyt, jakby nie wszystko autorka zawarła w tej książce.

    OdpowiedzUsuń