DATA WYDANIA: 11 lipca 2012
LICZBA STRON: 224
ISBN: 978-83-2730-044-7
Bardzo
mi się podobała ta książka. Już od pierwszych stron zawładnęła mną całą.
„Opowieść
niewiernej” to historia kobiety i mężczyzny, którzy żyją ze sobą, ale obok
siebie. Tworzą oni bardzo dziwny związek. Na początku, aby zdobyć Ewę Maciek
bardzo się stara. Zabiera ją na randki, wyjeżdżają razem na wczasy. Gdy Maciek
wprowadza się do Ewy jego zmienia się o 360 stopni. Całkowicie przestaje
zauważać Ewę. Wyznaje zasadę, że mężczyzna jest od zarabiania pieniędzy, a
kobieta od reszty. Tak, więc Ewa pracuje, gotuje i sprząta, a Maciek wraca z
pracy, zjada obiad i zasypia na kanapie przed telewizorem. Nie chce mu się
absolutnie nic. Nawet pierścionek zaręczynowy wręcza na leżąco z pytaniem:
muszę klękać?” Pobierają się w urzędzie, bo na huczną zabawę on nie ma ochoty.
Za to w dzień ślubu pracuje. A po ślubie jest jeszcze gorzej. Ewa i maciek się
mijają, nie rozmawiają ze sobą, rzadko ze sobą sypiają. Nawet w weekendy się
nie widują gdyż maciek buduje ich wspólny dom, którego Ewa nie ma ochoty
oglądać. Gdy Ewa traci pracę mąż nie wspiera jej, wręcz ją dołuje głupimi
docinkami. Na szczęście nowa praca już jest na horyzoncie. Na nim jest też
przyjaciel z przed lat, który staje się pocieszycielem Ewy. Zdradza ona męża
raz i drugi. Później jakoś samo się to toczy, a ona nie ma żadnych wyrzutów
sumienia.
Czytając
tę książkę strasznie złościło mnie zachowanie zarówno Maćka jak i Ewy. Na to,
że mąż tak przedmiotowo traktował swoją żonę, i że ona dawała tak sobą
pomiatać. Czy potępiam zdradę Ewy? Nie wiem czy powinnam tutaj tak pisać, ale
jak ja bym miała takiego męża to też bym go zdradzała. I to bez żadnych
skrupułów.
„Opowieść
niewiernej” to książka o uzależnieniu od drugiego człowieka, o manipulacji, o
byciu z kimś z przyzwyczajenia, może z wygody. O sztuce szczerej rozmowy i o
kompromisie.
Ale
dla mnie przede wszystkim ta książka to dowód na to, że prawdziwa przyjaźń
istnieje. Nie tylko między kobietami, ale także między kobietą i mężczyzną,
która za przyzwoleniem obojga przeradza się w piękną miłość.
„Opowieść
niewiernej” to książka, która uczy, ale także i przestrzega przed takimi związkami
z rozsądku jak Ewy i Maćka. Czasem lepiej się rozstać w zgodzie niż trwać w nim
z obowiązku, bo tak wypada, bo co ludzie powiedzą.
Polecam
z całą odpowiedzialnością. Czyta się ją szybko, dzięki swoim gabarytom fajnie
leży w dłoni i można ją zabrać ze sobą na spacer. Idealna dla miłośniczek
żądnych wrażeń.
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję autorce Magdalenie Witkiewicz oraz Pani
Agnieszce ze Świata Książki.
Książka bardzo mi się podobała, przede wszystkim za szczerość, nie było tu tłumaczenia tylko stwierdzenie faktów. Autorka wylała kawę na ławę. Świetny pomysł na przedstawienie tematu zdrady.
OdpowiedzUsuńWłaśnie taka konkretna i życiowa książka.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce, ale jeszcze nią miałam okazji jej przeczytać, może uda mi się w tym roku.
OdpowiedzUsuńszczerze polecam :)
Usuńnie wiem do końca czemu, ale jakoś od samego początku nie ciągnie mnie do lektury tej książki
OdpowiedzUsuńnie każdemu musi się podobać taka tematyka
UsuńTematyka przypomina mi książkę, którą ostatnio czytałam, czyli "Anomalie". Tam też mamy do czynienia ze specyficzną relacją damsko-męską, gdzie króluje przyzwyczajenie. Mam nadzieję, że "Opowieść niewiernej" wpadnie niedługo w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią rozejrzę się za cytowanym przez Ciebie tytułem
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja. Lubię książki o trudnej tematyce i o tym "czego nie wypada mówić". Chętnie rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuń