sobota, 26 maja 2012

27. ŚWIAT WEDŁUG BERTIEGO

WYDAWNICTWO: MUZA SA
DATA WYDANIA: 2011
LICZBA STRON: 340
ISBN: 978-83-7758-086-8

NOTA OD WYDAWCY:
"Kamienica przy 44 Scotland Street w Edynburgu i przygody jej mieszkańców po raz pierwszy pojawiły się w formie codziennych odcinków w "Scotsmanie" w 2004 roku i od tamtego czasu okolice Nowego Miasta i postaci je zaludniające fascynują coraz większe zastępy czytelników. W kolejnym (4) tomie spotykamy się przede wszystkim z Bertiem, który wciąż w zadziwiający sposób ma sześć lat, choć pozostali bohaterowie trochę się postarzeli. Duża Lou, Domenica, Angus Lordie i inni, którzy pojawili na Scotland Street, też tu występują...."


Dostałam tę książkę do zrecenzowania. Na początku pomyślałam: co to jest? Poprzednich tomów nie czytałam. Dziwna okładka, w środku jeszcze dziwniej. Jakieś obrazki, aż sto rozdziałów. Ale w miarę czytania zaczęłam się wciągać. Oczywiście  w książce „Świat według Bertiego” nie znalazłam wartkiej akcji, zagadek, napięcia ani niczego takiego ale ta książka coś w sobie ma :) Co – nie potrafię odpowiedzieć. Trzeba ją po prostu przeczytać.
To książka o poszukiwaniu przyjaźni, miłości, szczęścia. O tym, że czasem marzenia się spełniają. Ale przede wszystkim to książka o Bertiem, który nie jest w życiu szczęśliwy. A to za sprawą matki, która chcąc być zaliczaną do tych wyższych sfer, a także z chęci spełnienia własnych ambicji nakłada na chłopca wiele obowiązków pozalekcyjnych. Zapisuje Go nawet na wizyty do psychoanalityka. Tak więc Bertie na prawdziwe dzieciństwo, na zabawy z rówieśnikami nie ma ani czasu, ani siły, ani ochoty. Bo nawet kolegów wybiera mu matka.
„Świat według Bertiego” opowiada o ludziach, którzy żyją pozorami. Bo trzeba się pokazać.  Bo co ludzie o nas pomyślą.
Napisana fajnym językiem, urzekła mnie.  Czyta się ją rewelacyjnie :) Wręcz zakochałam się w niej. Uczy jak dbać o miłość, jak nie dać się zwariować w wielkim świecie, a także jak dbać o swoje dzieci. Uczy też tego, że stwarzanie pozorów nie jest najważniejsze. Bo mogą z tego wyniknąć tylko kłopoty.  Z wielką ochotą przeczytałabym poprzednie części, a  także tą najnowszą.
Za możliwość poznania Bertiego dziękuję wydawnictwu Muza :)


3 komentarze:

  1. Ja trochę nie na temat, ale chciałam przypomnieć o majowej Trójce e -pik. został jeszcze tydzień :) czekam na linki :) pozdrawiam - sardegna

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie specjalnie ciągnie mnie to tej książki. Co prawda dużo dobrego już o nie słyszałam, ale na razie spasuję.

    OdpowiedzUsuń