WYDAWNICTWO: LITERACKIE
DATA WYDANIA: 22 kwietnia 215
LICZBA STRON: 256
ISBN: 978-83-08-05529-8
WYDAWNICTWO: Szara Godzina
DATA WYDANIA: 7 października 2014
LICZBA STRON: 240
ISBN: 9788364312281
WYDAWNICTWO: LITERACKIE
DATA WYDANIA: 22 kwietnia 215
LICZBA STRON: 256
ISBN: 978-83-08-05529-8
Joanna już powoli ma dość swojego życia, a szczególnie pracy jaką wykonuje. Postanawia trochę odpocząć, nabrać dystansu do pewnych spraw. Udaje się na roczny urlop zdrowotny. Teraz będzie miała więcej czasu dla siebie i swojej nastoletniej córki Lusi, którą wychowuje samotnie. Nic bardziej mylnego. Matka widząc, że Joanna ma sporo czasu postanawia poprosić Asię o pomoc. Dziewczyny wyjeżdżają do innego miasta by zająć się chorą krewną. Wtedy dopiero zaczyna się tak naprawdę ta książka.
"Złodziejka marzeń" to moje pierwsze
spotkanie z prozą Anny Sakowicz. Przyznam, że z początku książka wydała mi się
nudna. Ale nic bardziej mylnego. Cieszę się, że nie odłożyłam jej po kilku
stronach. To świetna książka, napisana lekkim językiem. Z pewną swadą i
poczuciem humoru, ale nie do końca. Czytamy w niej o przyjaźniach, lekkie
zauroczeniu, spełnieniu swojego największego marzenia. Główna bohaterka
udowadnia nam, że nie wszystko w życiu jest takie jak nam się wydaje. Nie
należy brać wszystkiego dosłownie, wprost. Trzeba walczyć o siebie, o swoje
pragnienia i dążyć do ich realizacji. Na zmiany nigdy nie jest za późno. Mimo
tego, że książka jest napisana z pewną lekkością, bywają momenty, gdy czyta się
ją bardzo trudno. Ale i o tym też trzeba pisać. O umieraniu, o cierpieniu, o
samotności i tęsknocie za bliskimi lub choćby za kimś, z kim można chwilę porozmawiać.
O zwątpieniu i gniewie. Mnie było bardzo ciężko przebrnąć przez fragmenty
opisujące hospicjum, bo przecież dzieci nie powinny cierpieć. Ból przeżywają
także rodzice, którzy je odwiedzają i mają świadomość tego, że nie potrafią
pomóc swoim największym skarbom. Ale nie tylko. Bo przecież życie nie jest
tylko kolorowe.
"Złodziejka marzeń" to książka o
kobietach i dla kobiet. Niby bawi, a z drugiej strony skłania czytelnika
do głębszych przemyśleń. Bywało, że śmiałam się w głos, ale też nie jeden raz
sięgałam po chusteczki. Wzrusza, rozwesela i udowadnia, że nigdy na nic nie jest za
późno. Polecam z całego serca, obok tej książki nie możesz przejść obojętnie.
Książka w sam raz dla mnie, może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńSkuś się koniecznie, tym bardziej, że w lutym kontynuacja.
Usuń