poniedziałek, 1 grudnia 2014

206. ZA ŻADNE SKARBY


WYDAWNICTWO: Mira/Harlequin
DATA WYDANIA: 26 marca 2014
LICZBA STRON: 320
ISBN: 9788323898313





„Za żadne skarby” jest to książka złożona z dwóch odrębnych historii. Pierwsza jest o Kat, która wywołała skandal na przyjęciu. Cała rodzina się od niej odsunęła. Ojciec, żeby nieco utemperować córkę wysyła ją na jacht i zabiera jej kieszonkowe. Mimo tej małej niedogodności Kat cieszy się z tak miłych wakacji. Nawet nie wie, co tak naprawdę zgotował jej ojciec.
Bella po jednym z wybryków, kiedy ojciec traci już cierpliwość, zostaje odesłana na pustynię do domu medytacji. Okropnie jej się tam nie podoba. Myśli jakim sposobem mogłaby stamtąd uciec. Pewnego dnia nadarza się Belli taka szansa. Wykrada konia i mknie nim przez pustynię. Nawet nie daje sobie sprawę, że skradła najcenniejszą klacz ze stajni szejka, na którą wielu miałoby chrapkę. Niestety błądzi i jest już na skraju wyczerpania fizycznego. Czy uda jej się przeżyć ten ryzykowny krok?
Kat i Bella to dwie z ośmiu sióstr, córek bardzo bogatego biznesmena. Nie wiedzą co to praca. Piękne, próżne, rozpuszczone nie wiedzą co to jest prawdziwe życie. Na szczęście dzięki rozsądnemu ojcu będą się mogły wkrótce przekonać.
„Za żadne skarby” to książka z tych typowych harlequinów, które kiedyś czytałam. Miła jest taka odmiana od tych cięższych książek. Lekka, łatwa i powiem Wam, że czytałam ją z przyjemnością. Przy tej lekturze mogłam się rozluźnić, rozmarzyć, wyobrazić sobie piękno opisywanych krajobrazów. Zauważyłam, że w książce tej jest sporo przepychu, pięknych kobiet, życia w luksusie o jakim możemy tylko pomarzyć. Wszystko okraszone jest sporą dozą namiętności.
Jednak mimo lekkości, lekkiej tandety „Za żadne skarby” niesie w sobie pewne przesłanie i to w odniesieniu do obydwu historii. Otóż odcięcie od finansów i praca uczą pokory i tego, że czasem trzeba położyć uszy po sobie i z zaciśniętymi zębami robić co do Ciebie należy. A trud zostanie wynagrodzony. Co więcej po takiej lekcji przyjemności smakują w dwójnasób, bardziej się je docenia. Otwierają się oczy i dociera do nas, że nie ważne jest to, co jest na zewnątrz ale to, co mamy w środku i możemy dać drugiemu człowiekowi. Skromność, prostota, dobre serce to są cechy, które punktują.
Nie ukrywam, że jest to książka o miłości, przyjaźni. O tęsknocie za rodziną, o chęci poprawienia stosunków między sobą. Nie należy się dopatrywać w niej jakichś wzniosłych przesłanek, ale w wielu momentach daje czytelnikowi do myślenia.
Myślę, że „Za żadne skarby” będzie doskonałym prezentem dla młodych dziewcząt, które są zagubione w życiu. Przeczytajcie, naprawdę warto.  

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU MIRA/HARLEQUIN

1 komentarz: